|
pacific.moblo.pl
www.pacific.fbl.pl !
|
|
|
potargałam wszystkie fotografie, ale przeszłość nie
da o sobie zapomnieć. każdego dnia w każdej chwili
czuję pustkę. nie mogę być aż tak samotna wiesz
przecież. dajesz i zabierasz mi wszystko o czym
marzę, teraz musisz dać mi znak, dać znak bym
wiedziała że mam odejść, odpuścić. pragnęłam tylko
szybko otrząsnąć się po stracie ciebie. pragnęłam
tylko jak najszybciej uciec od tego rozpaczliwej
sytuacji. a chcesz znać prawdę? skarbie zawsze
pragnęłam tylko ciebie.
|
|
|
znasz te ścieżki, które
ludzie wydeptują w parkach,
między jedną ścieżką a drugą,
bo tamtędy właśnie chcą chodzić?
nazywa się je ścieżkami pragnienia.
a geografia mojego mózgu
po prostu prowadzi do ciebie.
|
|
|
miał tyle taktu, co lawina i tyle egocentryzmu,
co tornado, ale nigdy nie przyszłoby mu na myśl,
że mogłabym go kochać i oczekiwałabym tego samego od niego.
|
|
|
przyszło mi zdechnąć na spróchniałej ławce
z naszymi inicjałami z mętnym wzrokiem
spoglądającym za spieprzającym przede mną szczęściem.
|
|
|
chciałabym powrócić do czasów gdy moim
jedynym makijażem był owocowy błyszczyk,
uśmiech był szczery i wierzyłam, ze miłość istnieje.
|
|
|
w momentach, kiedy zbiera mi się na wyzwania,
powinnam zostawać zakneblowana. do momentu,
kiedy przywróci mi racjonalne myślenie.
|
|
|
a z książek wypadają tylko kartki z serduszkami
i wierszykami jak to bardzo cię kocham.
|
|
|
możesz myśleć o mnie cokolwiek że się poddałam, jestem niestała, niekonsekwentna.
mało poważna, cyniczna, chłodna i obojętna. możesz oskarżać mnie o co tylko zechcesz.
dziecinność, niesłowność, naiwność i że.. nie tak miało być. możesz dowolnie mnie też
nazywać, dziecinna materialistka, zimna suka, nieczuła dziwka, szmata, skrajna
egoistka. tylko zanim otworzysz usta, spójrz proszę na moment w kierunku lustra.
|
|
|
błogosławieni szurnięci, albowiem
już tu, na ziemi są w raju.
|
|
|
nazywaj mnie suką. tą podłą, zimną i bezwzględną.
to właśnie tobie, byłabym w stanie wbić z premedytacją
moje ulubione szpilki, w sam środek klatki piersiowej po
wspólnie, spędzonej nocy. właśnie wtedy, gdy uznałbyś,
że możesz mnie mieć, pełna zawiści, wbiłabym swoje
krwistoczerwone paznokcie, w twój kark czule szepcząc,
że nigdy nie będziesz mnie miał.
|
|
|
lubie na ciebie patrzec, i
przypominac sobie jak smakujesz
|
|
|
|