|
our_new_life.moblo.pl
biorę telefon w dłonie chcę do Ciebie napisac choć sama wiem ze ran się nie rozdrapuje. i.need.you
|
|
|
biorę telefon w dłonie, chcę do Ciebie napisac, choć sama wiem ze ran się nie rozdrapuje. / i.need.you
|
|
|
Właśnie w takich chwilach , chwilach smutku zdajesz sobie sprawę jak bardzo brakuje Ci drugiej osoby . Osoby , którą kochasz , a która nie może być teraz przy Tobie . Dążysz do niej myślami, wołasz , aby była z Tobą , ale wiesz , że to teraz nie możliwe . A Ty musisz się z tym pogodzić , przetrwać te chwile, bo wiesz że skoro teraz jest źle to jutro będzie lepiej . Bo przecież nie można ciągle cierpieć . W końcu nadchodzi ulga w cierpieniu . Kiedyś to się skończy . Może nie teraz, nie dziś , nie jutro , ale kiedyś na pewno.
|
|
|
„Przestałem radzić sobie z życiem i zacząłem chlać co weekend i umierać,miałem rzucić wszystko w pizdę, u mnie nic nowego i usłyszysz to nie raz, mówią ‘widzę jak upadasz’, odpowiadam ‘to nie ja!"
|
|
|
Najtrudniej jest zobaczyć siebie z drugiej strony.
|
|
|
I nigdy nie mów, że kochasz tylko po to, żeby kogoś pocieszyć.Nigdy nie mów o wspólnych nocach, skoro wiesz, że jednak nie chcesz. Nigdy nie zostawiaj pijanego, skoro wiesz, że sam pijesz. Nigdy nie mów, że Cię nie ma, lecz po prostu powiedz, że nie chcesz rozmawiać. Nigdy nie mów, że wszystko Ci się we mnie podoba, jeśli nie podoba Ci się nic. Nigdy nie mów, że jestem jedyna, wyjątkowa, skoro wiesz, że to gówno prawda. Nigdy nie całuj, jeśli wiesz, że to dla Ciebie nic nie znaczy,bo dla kogoś może to oznaczać bardzo dużo. Nigdy nie mów "zapomnij", skoro wiesz, że i tak tego nie zrobię,bo nie chcę i nie potrafię. Nigdy nie mów, że to nie jest takie trudne,jeśli wiesz, że dla mnie to najtrudniejsza rzecz jaka kiedykolwiek zrobiłam. Nigdy nie chciej wracać do starych czasów, skoro wiesz, że niedługo zostawisz, złamiesz serce i powiesz "spierdalaj". Proszę Cię, nie kłam. Czy wymagam za wiele?
|
|
|
MY BOY: ,,Zjawiskowo piękna twarz, śliczne zdrowe bujne włosy malutkie słodkie usta, szczupła zgrabna wszystko na tobie dobrze leży jak patrzę na twoje nogi (zwłaszcza uda) albo sobie o nich pomyśle to robi mi się przyjemnie... *.* miękka gładka cera zawsze pięknie pomalowane paznokcie śliczne oczy o głębokim spojrzeniu aż chce się uwierzyć ze jesteś niewinna kochana słodka, każdy facet chce się tobą zaopiekować po jednym spojrzeniu uwodzisz jednego za drugim i bedziesz mi tu gadać jakieś pierdoły. Jak ty możesz mieć kompleksy? Kurde no widziałem cię rano bez niczego na twarzy i co, całowałem twoje stopy i co, ja pierdole robię to z największa przyjemnością uwielbiam na ciebie patrzeć."
|
|
|
Powiedz mi, ile razy błagałaś o przebaczenie, dobrze wiedząc że nic złego nie zrobiłaś? Ile razy płakałaś w samotności wiedząc że to nie pomoże? Ile razy coś w sobie zmieniałaś, tylko po to by być dla niego idealną? Przecież Twoją definicją miłości nie jest cierpienie. Nie poświęcaj się dla kogoś kto ma Cię w dupie.
|
|
|
A co jeśli nikt mi ciebie nie zastąpi? Jeśli za nikim nie będę tak tęskniła jak za nim, jeśli przy nikim innym nie będę czuła się tak szczęśliwa i bezpieczna? Jeśli za nikim nie będę płakała tak jak za nim? I co jeśli rana w moim sercu po nim nigdy dobrze się nie zagoi i sentyment pozostanie na zawsze i nadal będę szukała go wzrokiem na ulicy pomimo tego, że będę mówiła, że on już mnie nie obchodzi? Po prostu się rozpadnę..
|
|
|
Nie mogę Ci opowiedzieć o tym cierpieniu, które przeszłam po jego odejściu. Nie potrafię opisać słowami tej pustki, którą czułam. Łzy chyba nigdy nie były tak słone, ciało tak wygłodzone, a serce tak zmęczone od ciągłego nocnego pękania. Te godziny spędzone na podłodze, te godziny, w których próbowałam pozbierać to wszystko co ze mnie wypadło. Myślę, że to po prostu mój ból, moje przekleństwo. Myślę, że każdy tak ma. Nosi w sobie taką rozpacz, którą nie jest w stanie podzielić się ze światem. Nawet gdyby się chciało, rany na nadgarstkach śmieją się z nas szyderczo i każą wyć z bólu, wić się po ziemi, umierać i rodzić się na nowo, setki razy. Setki razy przeżywać koniec nas samych.
|
|
|
Są pożegnania na które nigdy nie będziesz gotowy, są słowa, które zawsze będą wywoływać potoki łez i są osoby, których widok wywołuje doszczętnie niszczącą Cię lawinę wspomnień...
|
|
|
Nie wiesz co czuję. Nie widziałaś mnie jak nie mogłam zebrać się z łóżka, bo dusiłam się łzami. Jak poduszka była mokra od wylanych uczuć, a na policzku odbijał się materiał prześcieradła. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak cholernie cierpiałam po jego odejściu, gdy nagle cały świat wydawał się obcy, każdy przechodzień podobny właśnie do niego, każda piosenka opowiadała o nim i nie było myśli, która nie uwzględniała by Jego osoby. Może zewnętrznie nic nie było widać, idąc po ulicy uśmiechałam się jak idiotka , ale wewnętrznie wszystko pękało, a pierwsza rysa poszła od serca.
|
|
|
Może za kilka lat miniemy się na chodniku, a nawet nie będziemy wiedzieć, a może będzie tak, że się do siebie uśmiechniemy, spojrzymy na siebie ze zdziwieniem i po chwili pójdziemy dalej, jakby nic się nigdy nie stało. Może być też tak, że wpadniemy w sobie w ramiona i odnajdziemy gdzieś to szczęście, którego szukamy. Może będziemy sobie obojętni. Może nie będzie już któregoś z nas. Może zapomnimy. Może będziemy mieć się cały czas w głowach. Chęć odnalezienia pozostanie w nas gdzieś. Może być tak, że poznamy się na nowo kiedyś, gdzieś i pokochamy. Może.
|
|
|
|