|
onna.moblo.pl
uważaj jak tańczysz bo życiowy parkiet bywa śliski.
|
|
|
onna dodano: 12 luty 2010 |
|
uważaj jak tańczysz, bo życiowy parkiet bywa śliski.
|
|
|
onna dodano: 12 luty 2010 |
|
"Leżąc, uświadomił sobie, jak bardzo oddalił się od świata i wszelkich obowiązków, jak głupio się uniezależnił. Nikogo nie potrzebował, nikogo nie znał, nie uczestniczył w niczyim życiu. Tak bardzo oddalił się od świata zależności i zobowiązań, że nie miał pewności, czy jeszcze żyje."
|
|
|
onna dodano: 12 luty 2010 |
|
- Pewnie zastanawiasz się w czym jesteś od niej gorsza... ? - ... trafiłaś w dziesiątkę. Czuję się jakby chciał zmienić model na lepszy. - A czy jeśli klucz nie pasuje do zamka to znaczy, że jest zepsuty ? On po prostu uświadomił sobie, że nie pasujecie do siebie, to przykre, ale to nie jest wina żadnego w was. - Ale mówił, że mnie kocha ! - Jesteście w tym wieku, w którym ciągle coś się zmienia. A może gdyby On postanowił zostać z Tobą, może to właśnie Ty za tydzień doszłabyś do wniosku, że nie jesteście sobie pisani.
|
|
|
onna dodano: 12 luty 2010 |
|
Pieprzone ulice w pieprzony 14 lutego. Idiotyczne baloniki w kształcie serduszek unoszące się nad głowami. No tak. Przecież prawdziwe serce na nitce nie wyglądałoby już tak efektownie.
|
|
|
onna dodano: 11 luty 2010 |
|
- po co ten uśmiech?
- bo jest dobrze.
- nie prawda. Twoje oczy krzyczą żalem.
|
|
|
żal mi tamtych nocy i dni, ciepła twoich rąk.
|
|
|
Telefon komórkowy znów zabrzmiał dla niej ulubioną melodyjką,
oznaczającą przychodzący sms. Odblokowała i spojrzała na ekran.
Jej mordka odzyskała dawny uśmiech, gdy patrzyła na imię, które wysłało jej wiadomość.
Mimo, iż pytał się tylko, jak się jej spało, skakała z radości jak głupia.
I nazwał ją słoneczkiem. Poczuła, że w żołądku coś jej się kołacze =)
|
|
|
` Często gdy pokłóciła się z kimś zamykała się w swoim małym pokoju.
Nie wychodziła przez jakiś czas,
Nikt nie wiedział dlaczego i myśleli, że odpoczywa.
Ale ona zamykała się w swoich czterech ścianach
po to żeby nikogo nie skrzywdzić swoimi słowami,
choć ludzie krzywdzili ją codziennie...
|
|
|
Ale zanim zdążyła pomyśleć, wyciągnęła rękę i o dziwo, tym razem
(a przecież ile razy wyciągała rękę, napotykała pustkę) jej dłoń trafiła na dłoń innego człowieka,
mężczyzny na dodatek, który chwycił ją mocno, pomógł zachować równowagę.
I nie tylko chwycił i przytrzymał, ale jeszcze przyciągnął do siebie i nagle wydarzyło się coś,
czemu nie mogła tak od razu dać wiary, a jednak... Ta ciepła dłoń to była dłoń mężczyzny jej życia.
|
|
|
Mimo wszystko jestem mu wdzieczna, że przynajmniej przez te 5 minut czułam się najzajebiściej na świecie.
|
|
|
Miałam rację, nie żałuj, bo to prawda
kiedy mnie już nie będzie,uświadomisz sobie,
że byłam najlepszą rzeczą, która Ci się przytrafiła.
|
|
|
bo niby po co myślisz,że ktoś Cię bierze na poważnie?
|
|
|
|