|
only_girl.moblo.pl
Usiłujesz powiedzieć że jestem twoim ulubionym gatunkiem heroiny? Tak trafiłeś w samo sedno.
|
|
|
- Usiłujesz powiedzieć, że jestem twoim ulubionym gatunkiem heroiny? - Tak, trafiłeś w samo sedno.
|
|
|
ma wrażenie, jakby ten cały bajzer to była tylko i wyłącznie jej wina.
|
|
|
Kreatywność oznacza jedno - odwagę w wymyślaniu, eksperymentowaniu, wzrastaniu, ryzykowaniu, wreszcie w łamaniu zasad, popełnianiu błędów i oczywiście dobrą zabawę.
|
|
|
to jest tylko chwila, krótka chwila, a wszystko potrafiło się obrócić o 180 stopni i ze wszystkiego wszystko stało się niczym. każdy szczegół stał się jebanym żalem tamtych chwil.
|
|
|
włączyć głośno muzykę i sprawić, by serce znalazło rytm, jak nie swój, to chociaż jakiejś piosenki.
|
|
|
Całe życie - to było jak piórko unoszące się w powietrzu. Nigdy nie wiedziałem, czy leci, czy może upada. Ale była nadzieja w postaci przyjemnego wietrzyku, pomagającego temu piórku wzlatywać, coraz wyżej i wyżej. Wietrzykiem byli przyjaciele. Piórkiem ja.
|
|
|
kocham rozmawiać z moim tatą. a najbardziej o przeszłości. uwielbiam słuchać jaką byłam mała słodką dziewczynką którą kochał i nadal kocha nad życie. uwielbiam gdy ze łzami w oczach opowiada o swoich emocjach jakie towarzyszyły mu w różnych epizodach mojego życia, swojego życia. uwielbiam gdy śmiejąc się w głos wspomina rzeczy których nie pamiętam.jestem córeczką tatusia i kocham mojego tate! ♥ nad życie.
|
|
|
Głowa pęka na pół, a w niej masa niepotrzebnych myśli. Wspomnienia wracają, jedno po drugim. Uczucia przytłaczają. Wyrzuty sumienia pokonują od środka. Niewykorzystane szanse dręczą. Skutki popełnionych błędów wracają. Co jeszcze ?
|
|
|
Raptem wczoraj byłam szczęśliwa, przynajmniej miałam takie wrażenie. Rano obudziłam się z myślą, że to będzie dobry dzień. Raptem godzinę temu na mojej twarzy jeszcze gościł uśmiech. Teraz...teraz zbliża się wieczór, pora by zasnąć. I chcę tego snu, potrzebuję go, jednocześnie nie chcę już wstać i myśleć o tym, dlaczego poprzedniego dnia było tak źle. A gdyby przed zaśnięciem wiedzieć, jaki będzie świat, gdy się obudzimy? Być może da się wtedy na niego spojrzeć z innej perspektywy, w innych barwach ? Budząc się, tak często nie chcemy wstać. Czasami dlatego, że to zwyczajna rutyna: wstawać tak każdego dnia, z myślą, że nic nowego Nas nie spotka. Bywa i tak, że dzień wydaje Nam się być nie do wytrzymania, albo zwyczajnie czegoś się obawiamy. Ale każdy dzień to szansa. Szansa, by się uśmiechnąć, zakochać się, zaprzyjaźnić, szansa na pocałunek, uścisk, miłe słowo. Więc warto się budzić.
|
|
|
To taki dzień, gdy chce się zrezygnować, poddać się, zwolnić. Gdy otaczający świat zaczyna przytłaczać, a ludzie dookoła zaczynają być irytujący. Dzień, kiedy chce się być samemu. Wyłączyć telefon, stracić jakikolwiek zasięg i wyjść na długi, samotny spacer. Wieczorem zasnąć i zatonąć w błogim śnie, by znaleźć siły na następny, oby lepszy, dzień .
|
|
|
Może to banalne, śmieszne dla wielu, ale jest mi cholernie smutno. Każdy dzień staje się udręką. Każdego dnia muszę śmiać się, wygłupiać, uśmiechać, rozmawiać, bo gdybym zapomniała o tych niby zwykłych czynnościach, inni zaczęliby zadawać pytania typu: 'co Ci jest?' ; 'co Ty taka
poważna?'. Nienawidzę takich pytań. Nie od Nich. Czuje się wtedy taka słaba, przegrana. Każde słowa wypowiedziane przez Nich - możliwe, że szczere - wydają mi się przesiąknięte litością, sarkazmem, czy szczęściem z powodu mojego cierpienia - cierpienia drugiego człowieka. Przewrażliwienie ? Nie sądzę. Przeświadczenie o własnej bezradności ? Tak, w jakimś tam stopniu, ale jednak. Myślenie o sobie, jak o kimś bezwartościowym, nic nie wartym, słabym, kruchym, gorszym ? Coś w tym jest.
|
|
|
obudziłam się z mokrymi policzkami. to łzy spowodowane przez sen. to był jakiś horror. straciłam w nim ważną osobę w moim życiu. Mamę. pamiętam wszystko dokładnie. pamiętam jej twarz. pamiętam swój przeraźliwy krzyk. nie chcę więcej tak realistycznego snu. proszę. nigdy więcej
|
|
|
|