|
oneloovex3.moblo.pl
Nie obiecuję ci że zapomnisz. Nigdy nie zapomnisz ale nauczysz się żyć z tą świadomością. Będziesz mogła patrzeć na niego i słuchać jego głosu a później odejdziesz
|
|
|
Nie obiecuję ci, że zapomnisz.
Nigdy nie zapomnisz, ale nauczysz się żyć z tą świadomością.
Będziesz mogła patrzeć na niego i słuchać jego głosu, a później odejdziesz, by pocałować człowieka, który zastąpi jego miejsce... Nie obiecuję ci, że już nigdy nie będziesz o nim myślała. Będziesz, ale ze spokojem... Obiecuję ci, że nauczysz się żyć bez niego. I nie potrzebujesz nikogo, bo sama to potrafisz.`
|
|
|
tak łatwo można się uzależnić od drugiej osoby.
tak łatwo można przejąć jej nawyki.
i nagle nie ma powodu, żeby wstać z łóżka.
i dzień przelatuje przez palce. nie ma nic.
|
|
|
on ją widzi, ona spogląda gdzie indziej nie widząc tego, że on na nią patrzy oboje idą naprzeciw siebie po schodach w szybkim tempie zresztą warto dodać, że on patrzy na nią dosyć obojętnie (...) jeszcze tylko dodać pozostaje że zaraz się miną pewnie nie zauważając nawzajem bo oboje w pędzie graniczącym z paniką tak potwornie spieszą się do nikąd(...) To gasi we mnie cynizm, bo sprawia że jest coś między nimi czego nie podejmę się wysławiać.
|
|
|
i co mam Ci napisać? że tak bardzo tęsknie? że analizuję wszystkie wspólne chwile?
że tak bardzo tęsknie za czasami, kiedy udawałam obrażoną, a Ty bez słowa przytulałeś
mnie najmocniej jak umiałeś i czekałeś, aż mi przejdzie? że wciąż powtarzam sobie w głowie nasze ostatnie zdania? że żałuję tego, co się stało że.. że Cię kocham?
|
|
|
Miłość zaczyna się wtedy, kiedy szczęście drugiej osoby staje się ważniejsze niż twoje.
|
|
|
wiem że jesteś dostępny.. niee... nie napiszę... pomyslisz że mi zależy.. w sumie o to chodzi..
ale możesz też pomysleć że jestem natrętna.. to jest chore.. nie normalne... paradoksalne..
|
|
|
zaczynam zycie od nowa, wierze, ze wreszcie wszystko się ułoży i nagle B U M !
wszystko rozwalasz, z dnia na dzień.. juz nie chcesz ze mną byc.
i znów nie potrafie przywrócić się do porządku.
|
|
|
Czuję się tak, jakby wszyscy kłamali i ktoś powiedział mi prawdę,
która wgniotła mnie w rzeczywistość.
|
|
|
mam tak zjebane zycie , jak Ty serce .
|
|
|
Brakuje mi tych spotkań cholernie.
Jakby ktoś wydarł mi z rąk mały, prywatny skarb.
Stoję zdezorientowana jak okradzione dziecko i nie wiem, co się właściwie stało.
Niby takie proste, niby takie oczywiste, zdarza się przecież. A wcale nie proste i wcale nie oczywiste. Bo jak to tak. Stracić coś, czego nawet nie zaczęło się tak naprawdę mieć. A może troszeczkę zaczęło, tylko po co. Chciałoby się, żeby jakiś sens był w tym wszystkim, a tu wcale go nie ma. ; (
|
|
|
zabolało. nawet nie wiesz jak bardzo. skonczyło sie cos czego własciwie nie było.
ale Ciebie przeciez to nie obchodzi, nie wiesz, ze cierpie.
nie wiesz, ze analizuje kazda rozmowe i szukam w niej chwili gdy mnie doceniałes.
'kochanie' tylko tyle mi pozostało..
|
|
|
Mimo to kocham go nadal, bo po raz pierwszy w życiu poczułam, co to wolność.
Mogłam go kochać, choćby miał się o tym nigdy nie dowiedzieć.
Nie potrzebowałam jego pozwolenia, by niepokoić się tym, co ludzie knują przeciwko niemu.
To właśnie była ta wolność. Czuć to, czego pragnęło moje serce, nie patrząc na to, co powiedzą inni.
|
|
|
|