|
Nie rozumiem tej mody na singlizm. To naciągane teoryjki. Młodzi powinni się łączyć w pary, a nie, tylko ostentacyjnie wołają, że są singlami z wyboru, mnie to pachnie... desperacją, jakimś ukrywaniem rozczarowania pod modnym pojęciem. To oznacza, że się nie znalazło. Jak takie dziecko w przedszkolu, które nie bardzo zasymilowała grupa i stoi w kąciku naburmuszone i mówi "Ja siam, ja siam!", ale oczka ma pełne łez.
|
|
|
Poczułam jego wargi na swoich. Całował mnie gwałtownie, brutalnie, przytrzymując mnie ręką za szyję, żebym mu się nie wyrwała. Wargi miał miękkie i ciepłe. Rozbestwił się jeszcze bardziej i rozwarł mi wargi językiem. Poczułam w ustach jego gorący oddech. Zwiesiłam luźno ręce i wyłączyłam się.
|
|
|
Jak on na nią patrzył! Jak ozdrowiały ślepiec, który zobaczył słońce! Jak kolekcjoner sztuki, który odkrył nieznany światu obraz Da Vinci! Jak matka przyglądająca się noworodkowi!
|
|
|
kiedy patrzę na ciebie dostaje pierdolca.
|
|
|
Jest absolutnie fantastyczny : zabójczo przystojny, z domieszką tego zdumiewającego, lekko wymiętego francuskiego seksapilu – no wiecie, trzydniowy zarost i potargane włosy.
|
|
|
Kogo ja próbuję oszukać? Jest dla mnie wszystkim. Kocham go. Nie w zaplanowany, zorganizowany sposób. Nie raz w miesiącu, kiedy udaje się go wpasować w układankę mojego uporządkowanego, wygodnego życia, Kocham go, ponieważ nie umiem inaczej, ponieważ to dla mnie naturalne jak oddychanie, ponieważ to jedyny mężczyzna na świecie, który jest tak wspaniały. Nie mogę uwierzyć, że tak długo się oszukiwałam. Oczywiście, że go kocham : kocham go nieprzerwanie od momentu poznania.
|
|
|
Pomyślałam, że dla postronnego obserwatora musimy wyglądać jak para zakochanych na romantycznym spacerze, i zastanawiałam się, czy nie powinnam tego zmienić. Tyle, że z drugiej strony, czułam się z tym zajebiście. Przecież tak właśnie było.
|
|
|
obiecaj mi, że rzucisz mnie w słoneczny dzień. że będę mogła pójść wtedy na plażę i popatrzeć na tyłki chłopaków . nie chcę siedzieć w domu i płakać razem z chmurami.
|
|
|
Miał wszelkie cechy toksycznego kawalera : czarujący, seksowny i wolny jak ptak, powinien złamać mi serce. Ale od samego początku i wbrew rozsądkowi (nawet z cieknącym nosem miał prawie dziesiątkę w dziesięciostopniowej skali ; ja w dniu ślubu, z makijażem od artystów z ‘Vogue’a ‘, będę się cieszyć, gdy uciułam siedem) zawsze wiedziałam, że to ja go zawiodę.
|
|
|
I nigdy nie mów, że kochasz tylko po to, żeby kogoś pocieszyć. Nigdy nie mów o wspólnych nocach, skoro wiesz, że jednak nie chcesz. Nigdy nie zostawiaj pijanego, skoro wiesz, że sam pijesz. Nigdy nie mów, że Cię nie ma, lecz po prostu powiedz, że nie chcesz rozmawiać. Nigdy nie mów, że wszystko Ci się we mnie podoba, jeśli nie podoba Ci się nic. Nigdy nie mów, że jestem jedyna, wyjątkowa, skoro wiesz, że to gówno prawda. Nigdy nie całuj, jeśli wiesz, że to dla Ciebie nic nie znaczy, bo dla kogoś może to oznaczać bardzo dużo. Nigdy nie mów "zapomnij", skoro wiesz, że i tak tego nie zrobię, bo nie chcę i nie potrafię. Nigdy nie mów, że to nie jest takie trudne, jeśli wiesz, że dla mnie to najtrudniejsza rzecz jaka kiedykolwiek zrobiłam. Nigdy nie chciej wracać do starych czasów, skoro wiesz, że niedługo zostawisz, złamiesz serce i powiesz "spierdalaj". Proszę Cię, nie kłam. Czy wymagam za wiele?
|
|
|
Nie jesteś jakiś super fajny. Nie myślę o tobie 24h na dobę. I nawet nie jaram się tobą, gdy cię widzę. Ale masz w sobie coś, co sprawia, że chcę mieć zawsze przy sobie.
|
|
|
odrabiała lekcje, w trakcie, popijała gorącą czekoladę i jadła ukochane herbatniki. po godzinnej pracy zasiadła, na wygodnym bujanym fotelu, przy kominku i rozmyślała. stwierdziła, iż cholernie tęskni za tęczówkami chłopaka, którego widziała, raptem raz, a zapadł w jej pamięci. może dlatego, że ostatnio poświęca mu każdą wolną chwilkę, jak totalna idiotka.
|
|
|
|