|
obscene.moblo.pl
spacer w deszczu
|
|
|
trza przyznac, ze sie dzialo.
|
|
|
zmieniam opis wiec. robimy cos szalonego. /z M. ;P/
|
|
|
zmieniam opis wiec. robimy cos szalonego.
|
|
|
181,5cm, idziemy na Ciebie. NA CIEBIE.
|
|
|
jest rock. nie da sie ukryc.
|
|
|
- Ale powiedz mi jeszcze jedną rzecz, z kręgu tych zakazanych. Jak to jest... kochać się?
- To zawsze było coś bardzo pośpiesznego - powiedziałem, próbując spojrzeć jej w oczy. Jak doskonale błękitne i zimne były wtedy. Jakże poważne. - I... rzadko kiedy tak naprawdę dawało rozkosz... to coś mocnego, co jednak szybko się traci. Myślę, że to zaledwie blady cień zabijania, ledwie jego odbicie.
- Ach... - odrzekła - tak jak sprawianie ci bólu... jest zaledwie bladym cieniem zabijania.
|
|
|
Moja byla, byla, byla, byla byla lepsza.
|
|
|
"Cóż za głupota! Depresja, obłęd z powodu mężyczyzny, którego adresu nawet dzisiaj nie znała. Zakochała się w nim do szaleństwa jako młoda dziewczyna, bo podobnie jak wszystkie jej rówieśnice musiała poznać smak Miłości Niemożliwej." /Coelho, Weronika postanawia umrzec/
|
|
|
'...ze jednym gestem zniszczyl ich wspolna przyszlosc z podobna beztroska, z jaka rozbija sie kieliszek wodki. Ona ta wodka nadal byla pijana, a im bardziej uciekala od przeszlosci, tym szybciej krew krazyla w jej zylach. Na rozbite szklo wchodzila do tej pory, kazde wspomnienie i zdjecie kaleczylo do krwi. To dzwine, ale te drobne kawalki ranily najbardziej. Najglebiej. Moze dlatego, ze bylo ich wiecej i szybciej rozbiegaly sie po zyciorysie...'
|
|
|
"Gwałtownych uciech i koniec gwałtowny;
Są one na kształt prochu zatlonego,
Co wystrzeliwszy, gaśnie"
Romeo i Julia
|
|
|
|