|
obcymniemowie.moblo.pl
Tak bardzo chcesz być potrzebną komuś Nieważne ile z siebie dasz Tak bardzo pragniesz mieć w swym sercu Kogoś kogo tak dobrze znasz I czasem tylko przez
|
|
|
Tak bardzo chcesz być potrzebną komuś
Nieważne, ile z siebie dasz
Tak bardzo pragniesz mieć w swym sercu
Kogoś, kogo tak dobrze znasz
I czasem tylko przez krótką chwilę
Zaczynasz tracić wiarę w sens
Że chociaż bliskim dałaś tyle
To tak samotna czujesz się... Wciąż czujesz się...
|
|
|
Zamyslona... Ciagle czekam na dzien w ktorym wszystko sie zmieni...
Odnajde sens wlasnego zycia...
Zagubiona posrod miliona roznych spraw..
Tesknie za tymi ktorzy kiedys byli blisko..
A teraz juz ich nie ma =(
|
|
|
(..)Bo życie to teatr a więc nie oceniam innych ufać możesz tylko śmierci ona nie zawodzi nigdy nikt nie jest niewinny możesz rozbić lustro dziś odłamki przetną Ci tętnicę jutro patrzysz jak reszta widzi i oceniasz tylko resztę życie jest kurewskie więc się zajmij swoim wreszcie pieprzę to kurwa pierdolę całym sercem nie oceniaj mnie bo ja dobrze wiem kim jestem(..)
|
|
|
Widzisz ją? - Tą małą? - Tak. Najmniejszą wzrostem, ale największą sercem... - Czy ona ma kłopoty? - Ma...Niestety.. - Jest jej ciężko? Biedna... - Nie lituj się! Ona jest silna! Ona ma coś, czego my nie mamy.. - Co? Nadzieję. Tak wielką jak nikt! - I co? -
I wiarę. - Patrz! Łza spłynęła jej z oczu.. - Wiem, to nie jej pierwsza łza, ale widzisz ona się lekko uśmiecha.. - Myślisz, że spełnią się jej marzenia?? - Nie bój się!! Pamiętaj! "Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znałyby łez..."
|
|
|
"Jest taka siła w życiu człowieka.
Patrzysz w prawo - ktoś czeka.
Patrzysz w lewo - łez rzeka.
Wiadomo którą stronę wybrać chcesz.
Lecz i tak to będzie, rzeka łez... "
|
|
|
"Dzięki Tobie, wiem, czym jest prawdziwa przyjaźń.
Dzięki Tobie każdy nowy dzień jest piękny.
Dzięki Tobie aż chce się żyć.
To Ty nadałaś mojemu życiu kolorów.
To Ty sprawiłaś, że na mojej twarzy zagościł szczery, promienny uśmiech.
To dzięki Tobie jeszcze żyję na tym świecie.
Jesteś moim Aniołem Stróżem, który czuwa nade mną, żeby mi się nic nie stało.
Dziękuję Ci za wszystko!"
|
|
|
Łzy wypełniają mi oczy
Bezwolnie płynął od serca.
Niechciane krople na twarzy
Rzeźbią kaniony smutku.
W ciszy liczone krople
Minione dni wspominają.
Na płótnie życia malują
Dni, których być nie powinno.
Choć łez tych nikt nie ociera
Gdy tulą się do poduszki
Są płaczem deszczowej chmury
Co zrasza kwiecistą łąkę.
|
|
|
Teraz, gdy będę aniołem już nie wrócę…
Ale nareszcie będę blisko Ciebie,
Dotknę Cię, przytulę, będę Twoim Aniołem Stróżem…
Wiem, że Ty nie zapłaczesz nad moim grobem,
nie zostanie tam ani jedna Twoja słona łza.
I nie musisz płakać, nie musisz pamiętać,
że istniałam, że była, że się śmiałam…
Pamiętaj tylko, ze kochałam…
|
|
|
Widziałam jej łzy, które były tak gorzkie.
Tak smutne. Ona kochała go naprawdę.
Tak bardzo...
Mimo, że od tego okrutnego
dnia minęło kilka dni i nocy.
Miała marzenia, marzenia związane z nim.
Jej słowa o śmierci stały się prawdą.
W końcu ta tragiczna noc...
Odeszła…stała się Aniołem.
Teraz patrzy z nieba na nas
Miała tyle planów na przyszłość...
Teraz on czuje, że ją kochał i nadal kocha.
Żałuje swojego błędu.
Widzę codziennie jak chodzi
na cmentarz. Jak płacze...
Nienawidzę go...
bo zniszczył ją i jej uczucia. Jej duszę...
Tuż przed śmiercią
napisała list do wszystkich.
Przepraszała za to, co robi.
Wspomniała też o nim.
O ich wspaniałej miłości,
jak jej przykro i że nikt nie
mógł jej zastąpić jego...
Pisała o ich pięknych chwilach
i dziękowała za nie...
|
|
|
Ogarniał ją ogromny smutek.
Czuła lęk przed życiem.
Wiesz, dlaczego?
To przez Ciebie!
Bo tak ją zraniłeś... Tak bardzo....
Dzięki niemu zapominała o tym,
co było dla niej złe i przykre.
Była taka promieniejąca, bo miała jego.
Nie wierzyłam w to, co on zrobił…
Tyle obiecał... Po co?
Żeby teraz było tak jak jest?
Kochała go całym sercem,
a on odrzucił jej miłość!
Tak płakała…
Zbyt często mówiła o śmierci.
Powtarzała ciągle ze smutkiem w oczach
"wystarczy trochę odwagi..."
A on nic nie robił sobie z jej słów.
W kółko myślała o tym jak ją całował, pieścił.
O tym jak siedzieli razem, wtuleni
On mówił, że nie chce jej stracić.
Że chce iść z nią przez życie, ze kocha.
|
|
|
Pierwszą łzę...
Za prawdziwe uczucie tętniące życiem tego słowa!
Drugą łzę...
Za największy błąd niewybaczalny do końca!
Trzecią łzę...
Z prawdziwą nadzieję, gdy ona odchodziła!
Czwartą łzę...
Za każde wypowiedziane ciepło Twego słowa!
Piątą łzę...
Za dzisiejszą noc, gdy tonę w oceanie!
Szóstą łzę...
Za Twoje oczy, których już nie zobaczę!
Siódmą łzę...
Za nas, czego nigdy nie będzie!
Ósmą łzę…
Za największy ból po stracie wszystkiego!
Dziewiątą łzę i setki kolejnych...Za Ciebie!!!
|
|
|
Czasami trzeba usiąść obok
i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni,
wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście.
|
|
|
|