|
nuniek.moblo.pl
Moje szczęście zaczyna się na literę B a kończy głoską K : ♥
|
|
|
nuniek dodano: 2 kwietnia 2013 |
|
Moje szczęście zaczyna się na literę B a kończy głoską K :*♥
|
|
|
Jeden głęboki wdech, ból w płucach, wydech i ulga...
|
|
|
Miłość z biegiem czasu zmienia się w przywiązanie.
|
|
|
No i Kurwa Śnieg.! No pytam się po chuj on? O_o
|
|
|
Brak Ciebie = Brak uśmiechu.
|
|
|
Bałam się uczuć. Nigdy ich nie okazywałam. Rzadko kiedy słowo "KOCHAM" usłyszeli z moich ust rodzice. I to nie dlatego, że ich nie kocham, lecz dlatego, że nie umiałam tego okazać. Bałam się miłości. Może nie miłości, lecz tej pustki, którą po sobie pozostawia. Żyłam z dnia na dzień. Było mi dobrze, spędzałam czas z przyjaciółmi. Nigdy nie rozmawialiśmy razem o uczuciach. Wiedzieliśmy, że jesteśmy dla siebie ważni i nie musieliśmy tego okazywać. Lecz coś się zmieniło i zapragnęłam, poczułam potrzebę bycia kochaną przez kogoś wyjątkowego. Długo szukałam i w końcu tak przypadkiem okazało się, że osoba mi bliska, stary znajomy jest tym jedynym♥ On nauczył mnie jak kochać i jak okazywać miłość...:)♥
|
|
|
Otworzyłam okno, usiadłam na parapecie. W prawej dłoni ściskałam nerwowo telefon czekając na wiadomość od niego. Natomiast w lewej dłoni trzymałam butelka Jack'a Daniels'a, której zawartość służyła jako lekarstwo na tęsknotę. Z każdym łykiem, czułam jak ciepło rozgrzewa mój przełyk i topi się w żołądku. Za każdym razem kiedy przechylałam butelkę z oczu płynęły czarne łzy. Uświadamiałam sobie wtedy, że to przez Niego siedzę teraz tutaj sama i upijam się do nieprzytomności. Trzymając telefon miałam jeszcze tą złudną nadzieje, że może się odezwie, może zadzwoni lub chociaż napisze. Nie potrafiłam pozbyć się tej chorej nadziei. Zbyt mocno tęskniłam za tymi oczami, uśmiechem, za jego zapachem. W szafie leżała jego bluza, w którą co wieczór wtulałam się by zasnąć. Byłam na skraju wytrzymałości. Psychika nie dawała rady z myślami. Popatrzyłam w dół za okno i to właśnie wtedy pierwszy raz przyszła myśl " A może by tak skoczyć..."
|
|
|
Siedzimy na betonowych schodach pijemy browce i jaramy szlugi. Szkoła pojęcie względne. Nie zastanawiamy się nad życiem. Łapiemy chwile. Cieszą nas małe rzeczy. Olewamy problemy. Twierdzimy, że wszystko rozwiąże się same. Nazywamy się nawzajem Przyjaciółmi. Jesteśmy przekonani, że możemy liczyć na siebie w każdej chwili. Pędzimy przez kolejne dni z uśmiechem na ustach. Rzadko z naszych oczu spływają łzy. Ścigamy się z czasem. Jesteśmy młodzi...
|
|
nuniek dodał komentarz: |
28 marca 2013 |
|
Doskonale wiem jak to jest samotnie spędzać wieczory. Kiedy to siedzę w pustym pokoju, okryta kocem a w ręku trzymam kubek kakao, który rozgrzewa zimne dłonie. W tle leci jakaś dołująca piosenka, której słowa znam już na pamięć. Oczy błyszczą się od łez. Na twarzy nie pojawia się uśmiech. W głowie myśli, które jeszcze bardziej dołują. Odkładam kakao, które już jest zimne. Biorę fajki, które leżą na biurku. Wychodzę na balkon i uwalniam emocje, które wychodzą ze mnie z każdym buchem. Odchodzą z dymem, by po chwili rozpłynąć się w powietrzu. Wracam do środka, by zmęczona płaczem, zasnąć z nadzieją, że może nie obudze się już nigdy więcej.
|
|
|
Przyjaźń - kiedyś w nią wierzyłam, mogłam nawet nadać jej imiona. teraz jest to dla mnie tylko słowo 8-literowe, 2-sylabowe i bezwartościowe.
|
|
|
Nie wiem, czy dalej chcę żyć tak jak obecnie. Czasem brak mi dawnych 'nas' i naszych wieczornych pogawędek przy browarze. Brak mi tych spacerów i wygłupów. Brak mi szczerych rozmów, kiedy to siedzieliśmy na betonowych schodach. Braki mi tego dumania w zupełniej ciszy i patrzenia się przed siebie. Braki mi Was...
|
|
|
|