|
nothingmoree.moblo.pl
http: www.formspring.me stereohearts1
|
|
|
A po 10 kieliszku, 2 szklance szampana i 8 papierosach nawet Twoje odejście staje się zabawne. | ciasteek. ♥
|
|
|
Z każdym dniem jestem silniejsza i bardziej odporna na Twoje kłamstwa. / ciamciaa ♥
|
|
|
czasami płaczę z bezsilności zwinięta na łóżku gryząc pięści z niemocy. potem wstaję z piekącymi od łez oczyma, biorę szybki prysznic, pokręcę się trochę w kuchni, żeby rodzice myśleli, że napełniam żołądek i znowu ląduję zamknięta w swoim pokoju. To chyba najgorsze chwilę w moim życiu gdy chciałabym zrobić wszystko, a fizycznie jedynie na co mnie stać to bezsensowny szloch w poduszkę. Zostawił mnie skurwiel, ale przyjdzie moment, w którym sobie z tym wszystkim poradzę, w którym obejmę rękoma cały swój ból zamieniając go w przyszłe szczęście. Pozbieram serce z podłogi razem ze stanikiem i wyjdę na ulicę.Teraz po prostu muszę się wycierpieć, muszę wykrwawić cały swój żal i pogodzić się z faktem, że niektórzy odeszli ode mnie, zostawiając na pamiątkę kilka marnych wspomnień. /esperer
|
|
|
Patrzę na Ciebie i nie wiem co się z nami stało. Moje oczy nie rejestrują żadnych zmian, a jedynie dobrze zapamiętane oczy, usta, oddech i ten charakterystyczny ruch dłoni,którym odgarniasz włosy z twarzy. Stoję tutaj i otulam Cię wzrokiem dopatrując się przyczyn naszego rozstania. Stoję tutaj ze spuszczonymi dłońmi wzdłuż tułowia i chowam Twój zapach w płucach... Jesteśmy w tym razem i nie pamiętamy nic, rozmyta plama bólu. To słowa 'kocham cię', na które spadła łza i naruszyła atrament. /esperer
|
|
|
siedzieliśmy z ekipą na przystanku , chodził w kółko zamyślony zerkając na mnie ukradkiem . podszedł do mnie i gwałtownym ruchem pociągnął mnie za rękę . -my spadamy , narazie . - rzucił w stronę przyjaciół . - co Ty wyprawiasz? - zapytałam . - ile mam czekać żeby w końcu być z Tobą sam na sam? dłużej nie mogę . - zaśmiał się i lekko musnął moje wargi . - ale czekaliśmy na pizze głupku . - syknęłam . - jebać pizze , idziemy do mnie na frytki . - rzucił ciągnąc mnie za rękę . - Ty i te Twoje jebnięte pomysły - zaśmiałam się i obejmując go ruszyliśmy w stronę jego domu ./ grozisz_mi_xd
|
|
|
są ludzie i parapety.. ale żeby urodzić się klamką..
|
|
|
Na początku miała być księżniczka. Potem stwierdziłam,że jednak chcę sprzedawać w sklepie z cukierkami i mieć dostęp do wszystkiego co słodkie.Kolejny etap to dziewczyna w stylu hippie, pokój, miłość, wiesz o co biega. Hipiskę wyparła szalona rockmenka,która buntuje się przeciwko wszystkiemu. Jednak i ta era dobiegła końca, bo przyszedł czas na cichą samotniczkę cierpiącą za cały świat. Ta dziewczynka też we mnie umarła, zastąpiła ją ta zakochana w Tobie, ale to też jest bez sensu. /esperer
|
|
|
|
drogi psychiatro, kiedyś byłam normalna. /esperer
|
|
|
Czasami lubiłam się łudzić, że udało mi się go zmienić. Wyobrażałam sobie, że jestem tą jebaną szczęściarą, która potrafiła wzbudzić w nim jakieś uczucia. Walczyłam o jego umierające powoli serce, targowałam się z życiem o jego duszę, bo wiedziałam, że pomimo zewnętrznego opakowania skurwiela, w środku jest chłopcem,który nie radzi sobie z marną egzystencją. Łzy lecą po moich policzkach gdy wspominam te zmarnowane chwile,w których poświęcałam siebie dla jego dobra. Pomimo mojej oziębłości zdobywałam się na czułości i słodkie słówka, kłótniami próbowałam rozniecić wygasły w nim ogień pożądania drugiej osoby, a wszystko to w jednej chwili szlag trafił. Cała konstrukcja posypała się jak tanie klocki. Żałuję, że pozwoliłam na taką bliskość, że mówiłam tyle słów, że odsłoniłam mu kawałek mojej duszy, bo teraz widzę, że nie był tego wart. Pomimo wszystkich słów okazał się taki jak sądziłam na początku, okazał się zwykłym dupkiem. /esperer
|
|
|
Znasz to gdy po każdym pocałunku subtelnie ocierasz usta rękawem swetra by zmazać z nich jego smak? Znasz tą nienawiść gdy Twój aktualny chłopak twierdzi, że tylko idioci sięgają po papierosy, a ten,którego kochałaś naprawdę nauczył cię ich palić i potem robiliście to razem? Wiem, że jestem kochana, że jest cudowny, że nie jedna dziewczyna mi go zazdrości, ale ja czuję jakiś brak, niedosyt tych kłótni, ostrych słów, a potem godzenia się w najbardziej niemoralnych zabawach. Wszystko przemija i nie mamy na to wpływu, ale najchętniej cofnęłabym czas i wróciła do tych chwil gdy mama złościła się o spotkania z Tobą, gdy wyczuwała Twój zapach na moich ubraniach i prawiła kazania, że takie rzeczy nie przystają dziewczynce. Tęsknię za wszystkim, za wszystkimi chwilami,które nosiły Twoje imię. /esperer
|
|
|
Szarpnął ją za nadgarstek i przycisnął mocniej do ściany napawając się widokiem jej łez płynących po policzku.-Błagam, zostaw mnie.-Szeptała próbując się wyrwać, ale wiedziała, że to nic nie da. Ucisk się zwiększał, dystans między nimi też, aż w końcu mogła czuć jego oddech na swojej twarzy. Oddech zmieszany z wonią alkoholu i papierosów.-Mówiłem ci, że ode mnie się nie odchodzi, jasne?!-Wrzasnął i jedną dłoń przeniósł na jej chude ramię wbijając w nie swoje palce.-Ale ja nie chciałam.-Zdążyła wymamrotać zanim poczuła jego wargi na swoich, a potem ich pocałunek smakował łzami. Łzami chłopaka,który obsesyjnie kocha swoją dziewczynę , tak mocno,że ją rani i łzami dziewczyny,która wszystko to znosi, bo go kocha. /esperer
|
|
|
|