 |
no.fucking.way.moblo.pl
Zaplątana w wirze szarej rzeczywistości.
|
|
 |
|
Zaplątana w wirze szarej rzeczywistości.
|
|
|
|
Jesteś jedynym facetem, który zaglądając mi przez ramię na telefon, nie spojrzy ani razu w mój dekolt. I za to ci dziękuję.
|
|
|
|
Nigdy nie bała się ciemności. Nigdy nie bała się cmentarzu. Nigdy nie bała się chodzić sama po nie najbezpieczniejszych uliczkach. Ale serce kołatało z strachu na myśl o tym, że kiedyś może zostać sama.
|
|
|
|
Jednak myślami błądziła, to dalej, to bliżej. Instynktownie omijając nagrobki. Przysiadła na niewielkiej ławeczce na przeciwko nagrobka. Tak tak, to tutaj. Grób jej matki, zarżniętej niczym zwierze. Zasada oko za oko, według niej była równoznaczna z zasadą życie, za życie. On zabił jej matkę, Ona zabiła go za rodzicielkę. Wlepiła wzrok w nagrobek, jakby uczyła się go na pamięć, i jakby to było potrzebne. W sumie i tak każda litera była jej znana.
|
|
|
|
Krok za krokiem. To, że noc, to nic. To że cmentarz? Mało poruszało. Nie, nie była sama. Czarna szła z nią krok w krok. Miała tu kogo odwiedzać. Grób matki. O tym drugim, wolała zapomnieć. Wymazać z pamięci. Wydrzeć niczym źle zapisaną kartkę papieru. Nie umiała. Wspomnienia nawiedzały, w dowolnym momencie. Ale znoszenie ich, było rutyną. Zwykłą codziennością. Niczym trudnym. Kiedyś? Owszem. Funkcjonowanie i udawanie normalnej i uśmiechniętej było tak trudne, że niemalże niemożliwe. Teraz, nie musiała udawać. Ale miała i takie dni, kiedy wszystko wracało. Każdy jęk, każdy krzyk, każda prośba. Wszystkie jego fałszywe słowa i cała jej naiwność. Udało się podnieść, otrzepać i pójść dalej. Nie, nie było łatwo. Mały odstęp... rok? Może dwa. Tylko tyle wystarczyło, aby może z nie idealnej, ale zawsze, rodziny została sama. Dzień wspomnień, wypadł akurat dzisiaj. Poczuła potrzebę powrócenia na ten cmentarz. Aby odwiedzić grób zmarłej matki. Powspominać, te gorsze i te lepsze momenty. Których było więcej...?
|
|
|
|
Ale musiała to zrobić. Czuła, i wiedziała, że wbicie mu tych pierdolonych nożyczek, w te zakłamane gardło jest konieczne. Taki pasożyt nie zwiedzie nigdy nikogo więcej. Nie zrani. Nie zniszczy życia.
|
|
|
|
Raczej nie najlepsze plotki o tobie krążą. Podły sukinsyn, który nie widzi nic poza czubkiem własnego nosa, przekonany o swojej świetności. Nie, żebym wierzyła we wszystkie plotki, ale akurat ta o mnie, że jestem zimną i podłą suką to prawda. ;]
|
|
|
|
- Boli? Nie słuchaj, bo pierdoli. Nie jesteś pierwszym, którego szkoli! / paktofonika - rób co chcesz.
|
|
|
|
A wiesz... czym się różni szmata od kobiety? Tym, że kobieta się szanuje. / paktofonika - rób co chcesz.
|
|
|
|
Jeszcze raz na mnie krzykniesz, a zapierdolę ci tak, że nawet dr. House nie da rady ci pomóc.
|
|
|
|
Ja pójdę w prawo, ty pójdziesz w lewo. Chociaż raz rozstańmy się jak normalni ludzie.
|
|
|
|
Pudełko zapałek, Najlepsza Przyjaciółka i nawet cmentarz nocą może okazać się wyjątkowo zabawnym miejscem :D
|
|
|
|
Dodaj komentarz