|
wciągam powietrze, już jestem w amoku .
|
|
|
seks, dragi, rap, chcesz się poczuć jak w snach, kiedy wszystko cię zawiodło podrasuj rzeczywistość .
|
|
|
seks, dragi, rap, by na zdrowie ci wyszło .
|
|
|
nie da się logicznie myśleć jak we łbie szumi wóda .
|
|
|
tracę tożsamość, jak głodna towaru .
|
|
|
garść psychotropowych tablet i łyk zimnego pilsa .
|
|
|
żyła w skrajnej biedzie patologicznego piekła,
tych miejsc nie wyświetla telewizyjny ekran .
|
|
|
świat kolorowych reklam był dla niej obcy,
szukała towarzystwa kręcąc się pod nocnym,
miejscowi chłopcy mieli z nią ubaw,
za ćmiki z flaszką wódki rozkładała uda .
|
|
|
w dłoni trzymasz butelkę, wracasz do domu
i nie ma w tobie życia ani jednego atomu .
|
|
|
pod spódniczką kitrasz dropsy, wiesz co lubią wszyscy chłopcy .
|
|
|
lód ? co najwyżej mogę wsypać ci do spodni . musisz się postarać, zanim się rozbiorę, zanim ci pokażę co potrafię językiem . chcesz mnie ? to proś mnie, jakieś wątpliwości ?
|
|
|
nie odrazu, ziomuś, nie odrazu, stopisz serca mego lód .
|
|
|
|