|
nieswiadomosc.moblo.pl
spotkałam Go dziś dopiero po pół roku. spojrzał na mnie z uśmiechem. ale nie tym co zawsze. to był uśmiech jaki kierujesz do zupełnie obcej osoby na mieście. bo mnie n
|
|
|
spotkałam Go dziś, dopiero po pół roku. spojrzał na mnie z uśmiechem. ale nie tym co zawsze. to był uśmiech jaki kierujesz do zupełnie obcej osoby na mieście. bo mnie nie poznał, tak myślę. trochę wyższa, opalona, z nowym kolorem włosów. i co ważniejsze - roześmiana. w tamtym roku byłam wrakiem człowieka. pewnie myślał, że nigdy się nie podniosę. a jednak teraz patrząc na mnie jak na potencjalną zdobycz, usiłował zagadać. nie zapomnę tej miny, która gościła na Jego twarzy, gdy kazałam Mu spierdalać, nim wypowiedział choćby słowo. taka bezcenna mała zemsta. / nieswiadomosc
|
|
|
nic nie utkwiło mi w pamięci tak jak Jego oczy. nawet głos jakoś stracił barwę i nie umiem go już odtworzyć w wyobraźni. ale nie pozbędę się obrazu dwóch złocistych tęczówek, nakrapianych bursztynem z odcieniami czekolady. one tkwią w moim umyśle, o każdej porze. są czymś, czego nigdy nie chcę zapomnieć. / nieswiadomosc
|
|
|
- Malutka, daj swój numer. - 38. -No.. I co dalej? -Nic. Chyba moja stopa nie wygląda na większą, co?
|
|
|
Ken, Barbie, i ich plastikowa miłość.
|
|
|
i zrozum, że nie wolno niczego żałować. żadnego słowa, uśmiechu, czy pocałunku. żadnej wspólnej chwili. niczego. nigdy nie żałuj, że kochałaś. / nieswiadomosc
|
|
|
nic mi się w życiu nie układa. nawet grzywka.
|
|
|
tak, zakochałam się Tobie. ale pamiętaj, że to nie daje Ci prawa mnie ranić. / nieswiadomosc
|
|
|
tracisz wszystko, bo bałaś się zrobić krok do przodu. w miłości nie ma tchórzostwa, zapamiętaj. / nieswiadomosc
|
|
|
nie przesiaduję na parapetach, nie popijam malinowej herbaty. nie płaczę nocami w poduszkę. nie znam na pamięć wiadomości od Niego. nie liczę dni od ostatniego spotkania. nie słucham naszych piosenek. ale cierpię bardziej niż możesz sobie wyobrazić. tylko że tam, w środku, gdzie nikt obcy nie ma prawa wstępu. / nieswiadomosc
|
|
|
oświadczam, że od dziś mam totalnie wyjebane. muszę tylko poczekać, aż naprawdę w to uwierzę. / nieswiadomosc
|
|
|
to całkiem fajne kiedy siedzimy z nią i kumplem na ławce. potem pada jakieś hasło i już tarzamy się ze śmiechu. chwilę potem ona leży w piaskownicy a ja zachodząc się próbuję wyciągnąć mu sznurek z kaptura. potem on chwyta mnie w pasie i kręci dopóki nie pogubię butów. moje kategoryczne protesty przypieczętowane jego przytulaniem na siłę. wkurwianie mnie na maksa. polewka z jego byłej. chwile później to ja leżę w piaskownicy, a ona próbuje mu oddać za tamto. te spojrzenia sąsiadów i staruszek na ławkach. wszystko byłoby fajnie, gdyby nie ten piasek w majtkach./ nieswiadomosc
|
|
|
tak odpowiedzialna i poukładana, tylko dla niego potrafiła być tą niegrzeczną. / nieswiadomosc
|
|
|
|