I właśnie dziś jest jedn z tych dni. dzień, kiedy wszystko się sypie. mogę wtedy godzinami siedzieć i patrzec w jeden punkt, krzyczeć, płakać, słuchać rapu czy choćby nawet wypić milion herbat. oczy mam już spuchniete, czerwone, tusz na policzkach tworzy wiele czarnych smug. znów nie rozumiem siebie. przecież to Tobie posypal się świat, a ja przeżywam. wiesz... myślę, że problem jest w tym, że ja nie wyrzuciłam do kosza naszego wspólnego świata. ktoś spyta ile można tęsknić.. spytam go, czy kiedykolwiek kochał.
|