|
nieogarniamciebejbe.moblo.pl
Musisz być. Musisz być żebym ja mogła wrócić. Żebym nie była tylko ciałem włóczącym się po świecie. Wróć daj mi życie ożyw mnie. Proszę. Nie chcę umierać nie teraz.
|
|
|
Musisz być. Musisz być, żebym ja mogła wrócić. Żebym nie była tylko ciałem włóczącym się po świecie. Wróć, daj mi życie, ożyw mnie. Proszę. Nie chcę umierać, nie teraz. Nie odbieraj mi żywota. Wróć z moim życiem. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
Tęsknota przepływa przez moją każdą żyłę, jest w moim każdym nerwie. Jest mną, jest we mnie. Jestem tęsknotą. Łkam szeptem w zaciszu mojego pokoju. Potrzebuję własnej oazy. Cisza, błagam o ciszę, szyderczy chichot gwałci moje uszy. Czuję, że muszę wyjść. Nabrać świeżego powietrza. Tęsknota zapiera mi dech w piersiach. Hamuje proces oddychania, duszę się, dławię. Nie ma Cie. Tak bardzo Cie nie ma. Oglądam zdjęcia, widzę te Twoje senne oczy. Moje też robią się coraz bardziej senne. Powieki opadają. Może gdy zamknę oczy to Cie ujrzę. Będziesz tam. Wtulę swoje kruche, wykończone ciało w Ciebie i odpłynę w Twoich silnych ramionach czując się tak cholernie bezpiecznie. Ucałujesz mnie znów w czoło dając tym samym kolejną dawkę bezpieczeństwa. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
|
Staraliśmy się albo robiłam to tylko ja. Mieliśmy to naprawić, spróbować od nowa. Nasza miłość, nasze serca, nasze życie. Obiecaliśmy coś sobie. Zawsze i na zawsze. Ja jestem tutaj nadal. Czekam i mam nadzieję. Codziennie o tej samej porze. A Ty? Co masz na swoje usprawiedliwienie? [ yezoo ]
|
|
|
chcę być znów Twoja, pozwól mi. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
Wieczór za wieczorem mi mija na emocjonalnej Pezeta, wszystko krzyczy pustką, nikotyna przenika do płuc, czas zatrzymuje się na piosence " Światła zgasły ", łzy powoli napływają do oczu, to przywołuje za dużo wspomnień, mam przed oczami moment, kiedy pierwszy raz Cie ujrzałam, wszystko potoczyło się za szybko, zbyt szybko. Do dziś nie mogę pojąć czemu nie ma Cie obok, a serce wciąż wystukuje w znanym mi już rytmie słowa " wróć ". I nieogarniamciebejbe
|
|
|
pragnę znów poczuć ciepło Twoich dłoni na moim ciele, chcę byś swoimi wargami otulił moje i byś patrzył mi tak w oczy nie mówiąc nic, uśmiechał się szczerze i szeptał jak bardzo chcesz bym była przy Tobie. i tyle. trochę bardzo mi bez Ciebie źle. może umrę. to chyba nieważne. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
to takie głupie bo budzę się rano z myślą, że może jeszcze wszystko się ułoży, wmawiam sobie, że będzie dobrze, że będzie chociaż trochę jak dawniej, że mam na co czekać, że może dziś wydarzy się coś ważnego, nastąpi jakiś przełom w moim życiu, a wszystko to tylko po to, żeby jakoś pozbierać swoje kruche, wykończone ciało z łóżka, stanąć na drżących nogach, spojrzeć w lustro, wymusić uśmiech i pójść walczyć o kolejny przegrany dzień. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
moje oczy są przeszklone tą naiwną nadzieją, która szepcze: " nie zrań mnie znowu, proszę. " I nieogarniamciebejbe
|
|
|
nie lubię Cie uświadamiać, że tylko Ty nadajesz sens mojej egzystencji, bo czuję się wtedy kurwa całkiem żałośnie. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
przechodzę zupełnie obojętnie, ale w środku moje serce rozpierdala nagła fala zazdrości. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
czasami czuję, że oddałabym wszystko, by znów móc zatopić się w Twoich ramionach i poczuć ciepło Twoich ust i Twój dotyk. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
|