|
nie_do_kupienia.moblo.pl
Wiem jak ułożyć rysy twarzy by smutku nikt nie zauważył.
|
|
|
`Wiem jak ułożyć rysy twarzy by smutku nikt nie zauważył. `
|
|
|
Gdybym była aniołem, miałabym w lewej dłoni garść żyletek, a zaś w prawej prochy. Gdybym była aniołem, nosiłabym sznur na szyi, zamiast białych pereł. Gdybym była aniołem, ma suknia byłaby mokra i przegnita jeziorem. Gdybym była aniołem, miałabym podcięte żyły. Gdybym była aniołem, w mej piersi tkwiłby nóż. Gdybym była aniołem, me oczy byłyby naćpane. Gdybym była aniołem, z amiast złotej aureoli, miałabym ciernie wplątane w brudne od ziemi włosy.
|
|
|
Dotykasz leciutko mojej dloni ja czule spogladam w twoja twarz i widze usmiech piekniejszy piekniejszy niz niebo wsrod gwiazd i gdy tak na ciebie patrze ty znikasz z mych mysli jak cien. Otwieram oczy i placze, bo to byl tylko sen...
|
|
|
Swiadomosc, ze gdzies ktos istnieje, kto mnie rozumie i o mnie mysli, mimo odleglosci, niewypowiedzianych uczuc. Przemienia me zycie w kwitnacy raj !
|
|
|
Nie przechodz obojetnie obok pokusy... ...może się już nigdy nie pojawić..
|
|
|
Walczyłam uparcie, lecz walkę przegrałam. Pytasz dlaczego? Bo pokochałam... Na białym rękawie dogasa plama, Czuję wciąż ból, siedzę tu sama... Pluszowy miś jest cały we krwi, Świeczka dogasa, ogień się tli. Serce sklejone znów się rozpada, Różaniec z mej dłoni na ziemię upada... Szepcze coś cicho – bełkot wychodzi, Zalana, zaćpana, życie uchodzi... Ratuj mnie prosze. Ja nie chce umierać! Chce być przy Tobie, Twe łzy ocierać! Zrozum, że wcale nie jestem z kamienia, Ja też mam duszę, też mam wspomnienia. Już jest za późno, wrócić nie mogę. Upadam kolejny raz na podłogę... Skompana w czerwieni nucę po cichu, Butelka się wala, pustka w kielichu. Tak się umiera, gdy żyć się nie umie. Że Cię kochałam – może zrozumiesz...
|
|
|
Mała istotka przykuca na schodkach, Myśli o Panu co skradł jej serce. Szepce, że straszna jest z niej idiotka, I patrzy na świeżo pocięte ręcę. Choć tak jej bliski, to tak daleki, Nie odwzajemnia on jej miłości, Jej ciało zdrowe – lecz umysł kaleki, Bo myśl o śmierci w jej głowie gości. Szpeci urodę błyskiem żyletki, Krwią swoją pisząc Twe inicjały, Uszkadza zdrowie biorąc tabletki, By choć przez chwilę zapomnieć dały. Jak wyjść zwycięsko z tej walki? Kto powie? Bo serce długo tak nie wytrzyma... Wygra jej myśl o wcześniejszym grobie, I przegra swoje życie dziewczyna...
|
|
|
Serce krzyczy z bólu... oczy pełne łez... jak długo można umierać?
|
|
|
Widuję Cię tylko przelotnie, Na dworcu, czasami za oknem, W deszczu, gdy biegniesz zmoknięty, Zapatrzonego w życia zakrety. I potrzebuję Twojej pomocy, Bo śnisz mi się każdej nocy. I budzę w pustkę wpatrzona, Czując jak serce me kona, Obolałe Twoją oschłością, Tęskniące za czyjąś czułością..
|
|
|
Sama łamię sobie serce, Choć nie… Było już złamane. Tak prosiło o Twą miłość! A nigdy nie było kochane… Tyle już wycierpiałam, Miało być inaczej! Czemu nie mogę się śmiać? Dlaczego ciągle płacze? Robię sobie na przekór, Kocham, a nie chcę być z Tobą. Powoli tracę świadomość, Powoli przestaje być sobą. Tak bardzo za Tobą tęsknie. Nie wiesz jak mi Ciebie brakuje. Szukam Cię choć Cię nie ma, Uwierz mi: ja też czuje. A teraz koniec nadziei, Teraz już wszystko skończone. Zapomnij mnie, nie wspominaj, Każde poszło w inną stronę…
|
|
|
Powiedz..jakich trzeba uzyc słów by powstrzymac ludzkie łzy[*] 15maja2010
|
|
|
Związane ręce Związane nogi Leżę na samym środku podłogi Sznur mnie przytłacza Ciemność otacza Uwolnić się nie mogę Może... Ktoś mi pomoże Dłoń swą mi poda Pokona wroga Który tutaj mnie trzyma Nie zobaczysz Go oczyma Samotność to jest mój wróg Chce mnie zapędzić w ciemny róg W którym nikt mnie nie dostrzeże Może ktoś mnie przed nim ustrzeże Odwiąże sznurem spętane nogi Czy aż tak wielkie są te wymogi? Proszę pomóżcie Wroga poruszcie Niech mnie zostawi Na bok odstawi Da mi już spokój Zamknie mój pokój I odejdzie w siną dal.
|
|
|
|