|
myimmortallover.moblo.pl
ile jest krzyku w milczeniu? ja nie chce juz nic mówic krzyczec ani szeptac ja chce zamilknac na wiekie ja chce umrzec. kocham cie!
|
|
|
ile jest krzyku w milczeniu? ja nie chce juz nic mówic, krzyczec ani szeptac, ja chce zamilknac na wiekie, ja chce umrzec. kocham cie!
|
|
|
Zazdrość;
Jest mi dzisiaj źle bardzo, jest mi bardzo smutno,
Myśli mam zwiędłe, chore, jak kwiaty na grobie,
Za oknami wisi niebo niby szare płótno.
Nie mogę dziś cię kochać i myśleć o tobie.
Między nami jest przepaść, przepaść niezgłębiona,
I choćbyśmy wykochać po brzeg duszę chcieli,
To wszystko, co nas łączy, jest miłość szalona,
A wszystko, co jest prawdą, na wieki nas dzieli.
Wiem teraz: to jest jasne jak słońce na niebie,
I musi skonać serce pod ciężką żałobą,
Bo nigdy cię nie wezmę na wieczność dla siebie.
Ty nigdy mną nie będziesz, a ja nigdy tobą.
|
|
|
nie zdam przez ciebie kretynie ! nie moge sie skupic na nauce bo wciaz wchodze na gadu z nadzieja ze ty akurat napiszesz, albo patrze w okno i mysle nad sensem zycia. nie mylilam sie, napisales tak jak zawsze, a ja odpisalam ze nie mam czasu ze sie ucze.
|
|
|
chodzi rozesmiana i ty tez wpatrujesz sie w nia, az ci slina leci.
czemu nie mozesz z nia byc?
z tego samego powodu co ze mna? bo to tylko gra?
ona o tym nie wie... to smutne wiesz.
|
|
|
nie moge zniesc jej widoku! co ona takiego w sobie ma? odliczam dni do piątku chce sie upic w twoim towarzystwie. wtulic sie w twoje cialo poczuc twoje cieplo i trwac tak w ciszy, do konca swiata. wiem ze to nie mozliwe ale to jedyna nadzieja dla mnie.
|
|
|
kochałes mnie tylko po alkoholu, on dodawal ci odwagi.
|
|
|
nienawidze sie za to jak bardzo cie kocham. mówisz mi ze ci sie wydaje ze cie nie lubie, stwarzam takie pozory zebys wreszcie odemnie sie odwalil, czemu ty tymbardziej chcesz sie ze mna kontaktowac, odejdz wreszcie. co mam zrobic zebys zrozumial ze to dla naszego wlasnego dobra ?
|
|
|
pamiętasz ? jak przyjechales do mnie z drugiego konca miasta tylko po to by mnie ogrzac? zimno mi bylo.. teraz tez jest. czemu cie tu nie ma? mam ochote wybiec z domu i wpasc wprost w twoje ramiona. gdzie jestes? tęsknie.
|
|
|
zyłam chwila dopóki nie spotkałam ciebie. rzeczywiscie wywrociles moje zycie do gory nogami. Słońce odejdz, zapomnij nie widzisz ze ja to probuje zrobic, dobrze wiec odejde tak daleko abys nigdy mnie juz nie spotkal. przepraszam ty wiesz jak jestes dla mnie wazny ale ja inaczej nie potrafie.
|
|
|
czy to jest choroba ? jestem chora na milosc? coraz czesciej patrzysz w moje rozbiegane i szkliste oczy. chce plakac ale nie moge przy tobie. doprowadzasz mnie do szału im bardziej ciebie nie chce tym bardziej ty chcesz bym cie chciala
|
|
|
uzaleznienie to choroba-jestes moja choroba.jak mam sie wyleczyc? czy w ogóle tego chce? juz wiem. chce przedawkowac.
|
|
|
probuje uciec od ciebie jak najdalej i wciaz nie daje nam szansy na miłość, wole cierpiec nie patrzac kazdego dnia na ciebie na to jak zabawiasz sie z innymi naiwnymi takimi jak ja kiedys. moze wtedy nagle ci mnie zabraknie, i przypomnisz sobie o mnie, ale bedzie juz za pozno. umarlam dla ciebie zrozum to wreszcie. sama sobie to wmawiam, wiec ty tez w to uwierz.
|
|
|
|