|
mugetsu.moblo.pl
Wszystko zaczyna być dla mnie paradoksem może jest coś zemną nie tak ale...każda rzecz wszystko co tylko da się określić przestaje być dla mnie tym czym zawsze był
|
|
|
Wszystko zaczyna być dla mnie paradoksem, może jest coś zemną nie tak ale...każda, rzecz, wszystko co tylko da się określić przestaje być dla mnie tym czym zawsze było, wszędzie widzę tą drugą stronę
ech, tak...te problemy...egzystencjalne
|
|
|
ćmy, wszędzie ćmy, ludzie jak ćmy, błądzący, lecący w ogień cierpienia i samo destrukcji, ślepi, żałośni, brzydcy, otępiałe dusze szukające radości w tym co daje prawdziwe cierpienie, motyle giną w brzasku dnia zakłopotane widokiem spustoszenia dusz żyjących obok nich, czemu oni nie chcą stać się Motylami?
|
|
|
bawiła go, w myślach patrząc na nią śmiał się mimo kamiennej twarzy, nie miał zamiaru okazywać jej jakiegokolwiek szacunku, wyśmiewał jej słabą wolę i całą jej postawę, brak silnej woli i zasad, ciekawiło go jedno, czy z larwy zawiniętej w kokon i dojrzewającej wyjdzie ćma, czy też piękny motyl, jedyne co go denerwowało ale i jednocześnie fascynowało to czekanie na to co się stanie
|
|
|
Nie lubił tego uśmiechu, uśmiechu osoby psychicznie chorej, wyszczerzonych zębów i kłów, siadał wtedy do pianina i grał swe "straszne" jak to określali inni melodie, cóż to nie jego wina, że bawiły go ludzkie błędy, ludzka głupota i nie przewidywalność, ale czego się spodziewać po człowieku, który zgadywał myśli innych z łatwością i manipulował rozmową.
|
|
|
Mówię ci Geralt, dołącz do mego interesu, wszelkie skurwysyństwo w postaci strzyg i innych straszydeł niedługo wyginie, a ludzie nigdy się nie zmienią / niedokładny cytat z "Wiedźmina" Sapkowskiego
|
|
|
Metaforo zagubionego momentu wciągnij mnie do swego idealnego kręgu / A perfect circle - Orestes
|
|
|
Ludzie dzielą się na tych z jedna twarzą i jednym językiem i na tych z 2 językami i wieloma twarzami /Karol May "Winnetow"
|
|
|
Wiesz czemu ludzie nas kochają?
Bo dajemy im fikcje / pewien stary dobry Polski film
|
|
mugetsu dodał komentarz: |
17 stycznia 2011 |
|
Zastanawia mnie jedno, czy istnieje prawdziwa miłość? Ciekawi mnie to, że nikt nie pomyślał, że nawet miłość może być samolubna a raczej nie powiedzmy to co nazywane jest błędnie miłością, wtedy to ludzie nie wiążą się uczuciem lecz strachem, tak właśnie przed samotnością, nie chcą być samotni dlatego szukają sobie kogoś, smutne jest że nie są kierowani uczuciami lecz strachem czy potrzebami zaliczanych do tych złych, mimo że według mnie wszystko jest pojęciem względnym, coś co dla ciebie może być dobre, dla kogoś może być złe, nie ma określenia co jest dobre a co złe, ludzie są dlatego istotami idealnymi( tak właśnie zostawmy wszelkie religijne rozmyślania nad tym jaki to jest zły człowiek) ponieważ łączą w sobie w równej ilości zarówno dobro jak i zło dlatego tak naprawdę nie ma określeń na zachowania ludzkie dobre lub złe, wyżej wymienione mogą się moim zdaniem odnosić do uczuć.
|
|
|
In the sea without lees
Standeth the bird of Hermes
Eating his wings variable
And maketh himself yet full stable
When all his feathers be from him gone
He standeth still here as a stone
Here is now both white and red
And all so the stone to quicken the dead
All and some without fable
Both hard and soft and malleable
Understand now well and right
And thank you God of this sight
The bird of Hermes is my name eating my wings to make me tame.
Manuskrypt Ripleya
|
|
|
|