|
muffinnekxd.moblo.pl
Pocałunek. Wylano całe rzeki atramentu usiłując opisać nieopisane i nikomu się nie udało. Każdy pocałunek jest wyjątkowy inny piękny albo rozczarowujący.
|
|
|
Pocałunek. Wylano całe rzeki atramentu, usiłując opisać nieopisane i nikomu się nie udało. Każdy pocałunek jest wyjątkowy, inny, piękny, albo rozczarowujący.
|
|
|
Powierzyła mu swoje serce, które z każdą chwilą, z każdym ciosem stawało się coraz mniej czułe. Zamieniało się w głaz który nie może kochać. Może tylko nienawidzić.//mxd
|
|
|
To najlepsza rzecz, jaka się mogła wydarzyć
Jeszcze chwila, a nie dokonałabym tego
To nie wojna, nie, ani ekstaza
Jestem po prostu człowiekiem, a ty nie możesz tego znieść
Te same gierki, na które kiedyś się nabrałam
nigdzie cię nie zaprowadzą
Nie jestem tym dzieciakiem z twoich wspomnień
Teraz mogę sama się o siebie troszczyć
|
|
|
Nie chcę wysłuchiwać twoich smutnych piosenek
Nie chcę czuć twego bólu
kiedy przysięgasz, że to wszystko moja wina
Bo wiesz, że nie jesteśmy tacy sami
Och, nie jesteśmy tacy sami
Przyjaciele, którzy trzymali się razem
Pisaliśmy swe imienia krwią
Ale wydaje mi się, że nie możesz zaakceptować, że ta zmiana jest dobra
|
|
|
Ja już tak mam że gdy ktoś mi zrobi krzywde zamykam sie w sobie. Wędruję do mojego idealnego śwaita. Mojego azylu. Tam nie dopadnie mnie ból ani cierpienie. On też nie.//mxd
|
|
|
I ty, tak zajebiście idealny że aż nieosiągalny dla mnie. Pieprzyć ten system.//mxd
|
|
|
to co się dzieje w moim sercu na zawsze pozostanie tajemnicą dla świata!//mxd
|
|
|
Gdy cię widzę mam ochotę wydrzeć się na całe gardło jak cie ninawidzę a potem ukryć się gdzieś i płakać za to że cię kocham. //mxd
|
|
|
Masz własne życie? To nierozpierdalaj mojego!!!
|
|
|
Kochała go z jednej prostej przyczyny: rozumiał ją a tego nawet najbliżsi przyjaciele nie potrafili...//mxd
|
|
|
Ja cię proszę tylko o jedno: daj mi żyć!
|
|
|
Śni mi się że jesteś obok mnie. Czuję się bezpieczna przy tobie. Nagle mnie zostawiasz. Odchodzisz. Po chwili już wiem dla czego. Pojawia się ona. TA pieprzona suka. Kierujesz się w jej stronę. Krzyczę żebyś zawrócił, ale mnie nie słuchasz. Próbuję co ciebie podbiec. Nic z tego nie wyszło. Jesteś już tak blisko niej. Całujecie się. Zrzucacie ubrania. Patrzę na to szlochając. Nie mogę uciec. Przerwać tego. Twój szyderczy uśmieszek doprowadza mnie do szału. Wtedy się budzę cała mokra bynajmniej nie od potu. Krzyczę jak opętana, wołam cię a łzy same płyną. I od pół roku, noc w noc właśnie tak jest,//mxd
|
|
|
|