|
mona18.moblo.pl
Byłeś dla mnie kimś zwyczajnym ... Byłeś kimś kogo nie znałam pewnie dlatego sie w tobie zakochałam Ukryłeś się w moim secu zawsze w nim byłeś jesteś i będziesz
|
|
|
Byłeś dla mnie kimś zwyczajnym ... Byłeś kimś kogo nie znałam pewnie dlatego sie w tobie zakochałam;* Ukryłeś się w moim secu, zawsze w nim byłeś jesteś i będziesz ;***/ mona18
|
|
|
Po prostu uciec, pozostawiając za sobą każdy, nawet z najmniejszych roblemów, zapomniec o każdej żle podjętej decyzji, ne żąłować i żyć czerpać jak najwięcej z szansy, krórą dostaliśmy od samego stwórcy, szansy, która już nigdy się nie powtórzy.
|
|
|
A teraz usiądę na mojej ulubionej huśtawce z dzieciństwa i będę beztrosko machać nogami, jak dzieciak, który jeszcze nie wie co to prawdziwe życie.
|
|
|
Tak, masz rację, jestem dużym dzieckiem . Ja nie widzę nic złego w tym, że lubię się śmiać, lubię oglądać bajki, zawsze czym się bawię w rękach, że wszędzie mam łaskotki, że lubię kolorowe rzeczy. Ja nie widzę w tym nic złego i dziękuje, że Tobie to też nie przeszkadza. Ale teraz szczerze się Ciebie pytam: Czy jesteś gotowy wiążąc się z dziewczyną, być przy okazji jej opiekunem? Nie jestem taka jak inne dziewczyny. Kiepsko flirtuję, ale potrafię kochać. Ale musisz też wiedzieć, że będąc ze mną, musisz być niepewnym tego co mi do głowy wpadnie i wiedzieć, że nie łatwo jest sprawić by cokolwiek z niej wypadło. Więc jak? Wchodzisz w to?
|
|
|
Zobaczymy to co niewidzialne Usłyszymy to co niesłyszalne Poczujemy to co nie namacalne, ale tylko razem. ja i ty ;*
|
|
|
Czasem kiedy patrzę na niego, cały świat się mieści w jego oczach, całe ciepło jakie istnieje mieści się w jego ramionach, a a całe dobro zawarte jest w jego uśmiechu...
|
|
|
i to cholerne uczucie, że możesz wszystko, gdy tylko chwyci cię za rękę
|
|
|
`On dał jej 6 róż, jedna z nich była sztuczna, i powiedział, że kiedy ostatnia róża zwiędnie to przestanie ją kochać. Pól roku później przyszedł do niej, gdy zobaczył sztuczną róże jako jedyną w wazonie podszedł, wyciągnął z kieszeni zapalniczkę i podpalił. Usłyszała tylko ciche "a jednak zwiędła" siedziała na łóżku i patrzyła jak obiecany niezniszczalny kwiat płonie.
|
|
|
mój warunek? nie każ mi czekać!
|
|
|
...I wiesz co ? Nadal mam ochotę Cię przytulić I pocałować w deszczu.
|
|
|
spierdoliłeś coś, czego czasem lepiej nie naprawiać,bo zagojone rany można łatwo rozdrapać
|
|
|
razem z przyjaciółmi opróżniliśmy kilka flaszek i śmiejąc się w głos spędziliśmy czas , świetnie się bawiąc na nocnej imprezie . akurat tańczyłam z przyjaciółką kiedy zjawiłeś się Ty . zagrodziłeś mi do niej drogę ze swoim cwaniackim uśmiechem . kątem oka zauważyłam także twoich kumpli . no tak , zawsze trzymaliście się w grupie . - zatańczymy ? - uśmiech nie schodził z twojej boskiej twarzy . pokręciłam przecząco głową poszukując wzrokiem przyjaciółki . - proszę .. no . - nie , nie będę z tobą tańczyła . powiedziałam coś . nie chcę narobić sobie kłopotów u twojej laski . - odpowiedziałam dosięgając twojego ucha i próbując przekrzyczeć muzykę . - ona ? ona pojechała kilka minut temu . no chodź , proszę . - pozostawałam nieugięta . - słuchaj , kumpel patrzy . wyśmieje mnie jeżeli nie dasz się namówić . - zaniemówiłam . jednak byłeś i jesteś podłym gnojkiem . mogłeś podziwiać mój tyłek , gdy odchodziłam od ciebie zgrabnym krokiem przez środek parkietu pokazując środkowy palec.
|
|
|
|