|
modelka123.moblo.pl
I nie ma nic bardziej przygnębiającego niż bezradność w sprawach na których nam najbardziej zależy.
|
|
|
I nie ma nic bardziej przygnębiającego, niż bezradność w sprawach, na których nam najbardziej zależy.
|
|
|
W czarnej sukience, z wysoko upiętymi włosami wędruje po ścieżkach marzeń, szukając swego księcia.
|
|
|
Chciałabym tylko, żebyś napisał mi coś miłego i co wieczór życzył słodkich snów.
|
|
|
Tu ból oddycha aksamitem, jesteśmy tylko ciszą białym wierszem pełnym czarnych liter .
|
|
|
I ten jego cholernie słodki śmiech, który doprowadza mnie do szaleństwa..
|
|
|
I gdy całkiem przez przypadek zauważyłam Twój ciekawy komentarz w jej galerii na NK, łzy napłynęły mi do oczu. Miałam taką zajebistą ochotę rozjebać tego laptopa.
|
|
|
Tęskniła. Tęskniła za nim nieustannie. Oprócz pragnienia odczuwała tylko to jedno : tęsknotę. Ani zimna, ani ciepła, ani głodu. Tylko tęsknotę i pragnienie. Potrzebowała tylko wody i samotności. Tylko w samotności mogła zatopić się w tej tęsknocie tak, jak chciała.
|
|
|
Nie spodziewała się, że jej życie stanie się filmem, a ona dostanie rolę pierwszoplanową.
|
|
|
Usiedli na łóżku w jego pokoju. Zaczęła rozglądać się, lecz nagle poczuła na nodze jego dłoń. Obydwoje aż podskoczyli i zarumienili się. - Przepraszam. - powiedzieli oboje. Zapadła głucha cisza. On nie mając pomysłu chciał wstać, ale ona chwyciła go za rękę i pocałowała namiętnie. - Przepraszam - powiedziała przygryzając wargę lekko zawstydzona. - Nie musisz przepraszać. - Odpowiedział i sam odwzajemnił pocałunek.
|
|
|
siedzieliśmy u Niego tworząc listę przebojów na najbliższą domówkę. w międzyczasie popijaliśmy schłodzonego lecha lub paliliśmy czerwone Marlboro. do pokoju wpadł Nasz wspólny znajomy, był cały zdyszany. wydukał z siebie tylko krótkie ' na dół, szybko ' . zbiegliśmy oboje, widząc na korytarzu dwóch policjantów i Jego matkę całą zapłakaną. ' o której syn wyszedł z domu? z kim pojechał? do kogo? w jakim celu? ' setki pytań, które zadawał policjant zostały zagłuszone szlochem. ' przepraszam bardzo, ale o co chodzi? ' zapytał, trzymając Mnie za rękę . ' Twój brat ' , zaczęła matka nie mogąc nic z siebie wydusić ' nie żyje ' dopowiedział policjant. oboje zamarliśmy. puścił Moją dłoń siadając na schodach, po czym wybiegł z domu i pisząc mi smsa ' bo braterstwo to jedność ' popełnił samobójstwo.
|
|
|
- i kto to jest?! - na wejściu do szkoły napadła na nią jedna z przyjaciółek, która dzień wcześniej dowiedziała się o jej nowym związku. - kto? co? aha, no tak. zobaczysz. - uśmiechnęła się. pokierowały się obie pod klasę, gdzie miał być również ON - jej nowy chłopak, który był obiektem jej westchnień przez ostatni rok. widząc go stojącego pod ścianą uśmiechnęła się. jaka była jego reakcja? odwrócił się plecami do niej, wtrącając się do rozmowy kumpli, którzy stali tuż obok. stanęła jak wryta. że niby chłopak, który poprzedniego dnia był najwspanialszym kolesiem pod słońcem, dzisiaj przy kolegach pokazywał jak to bardzo ją kocha?! nie mogła uwierzyć, nie chciała. - i co? mówiłaś, że to ktoś z naszej klasy. - koleżanka wyrwała ją z zamyśleń. - ee... nie, nic nie ma, to tylko żart . sorry. - powiedziała zmieszana, po czym ukryła się w szkolnej toalecie, ukrywając przed całym światem łzy, które teraz spływały po jej policzkach.
|
|
|
jak co dzień rano weszłam do wielkiego supermarketu w celu kupienia mleka. po drodze wzięłam jeszcze płatki śniadaniowe i kilka bułek. zajrzałam na stoisko gazet wybierając jedną z nich. przy kasie ominęłam stoisko z wycenioną, o kilka złotych tańszą nutellą. brakowało mi na nią pieniędzy, dlatego ominęłam ją i poszłam zapłacić za swoje sprawunki. chwilę później przy wyjściu Moim oczom ukazał się On. gasząc peta spojrzał na mnie swoimi czekoladowymi tęczówkami wyciągając przede mną ten ogromny słoik nutelli. - wybacz, skarbie. - szepnął chcąc się przytulić. - sory ziomuś, ale ta nutella jest tak samo przeceniona, jak Twoja miłość. - syknęłam patrząc na Jego zrzedną minę.
|
|
|
|