Kiedy człowiekowi jest smutno, płacze. Dzięki temu cały ten żal, rozgoryczenie, wściekłość, i cała ta bezsilność w pewnej mierze upływa. Ale co, jeśli ktoś nie umie płakać? Jeśli potrafi przeżywać ból tylko w środku? Jeśli jego dusza rozrywa się na miliony części, a serce pęka w pół, ale nikt tego nie widzi... Co wtedy? (...) Chciałabym umieć płakać. Czasem po prostu mam ochotę łkać, szlochać, krzyczeć. Bo podwójnie mnie boli, kiedy cierpię tylko wewntąrz.
|