Nie rozumiem Cię . Na początku szkukałeś mnie wzrokiem nie mogłeś wytrzymać beze mnie . A teraz ? Teraz nie masz dla mnie czasu . Nie chcesz ze mną gadać . Właśnie tego nie lubie . Jak ktoś coś a później nic .
Nadszedł ten dzień . Wiedziała że idzie na impreze na której on będzie . Ciągle wmawiała sobie że nie rozpłacze się gdy tylko obok niej przejdzie . Wychodząc z domu poprawiła lekko włosy i poszła . Wchodząc na imreze wrok wszystkich mężczyzn skierowany był na nią . Jego również . Przechodziła obok niego obojętnie w zajebistej sukience którą on uwielbiał . W pewnej chwili zatrzymała się przed nim . Zrobiła krok w jego strone . Jego usta układały się w cwaniacki uśmiech który kochała . Wtedy z torebki wyjeła lusterko i błyszczyk . Pomalowała usta na lekko złoty kolor poprawiła włosy i odeszła uśmiechając się . Z jego twarzy uśmiech zniknął . Wtedy zrozumiał że ją starcił .