|
mentalnyintruz.moblo.pl
To nie może być tak że wszyscy ludzie wokoło są źli. Tak przecież nie może być! To we mnie musi być problem ten cholerny problem który odpycha innych ode mnie. To n
|
|
|
To nie może być tak, że wszyscy ludzie wokoło są źli. Tak przecież nie może być! To we mnie musi być problem, ten cholerny problem, który odpycha innych ode mnie. To nie jest wina jednej cechy charakteru. To wina nietrafionej mieszanki, z której złożona jest moja okropna osobowość. To wina mojego egoizmu, egocentryzmu, chamstwa i.. fałszu?
|
|
|
Nie sądziłam, że to wszystko tak szybko się skończy. Nie myślałam, że to, w co najwięcej z siebie dawałam, zemści się, opuszczając mnie. W końcu.. ileż można cieszyć się moją wyjątkowością? Boli... Czuję się sama. Wciąż zbyt mało ufam ludziom wokół mnie, by móc dać ujście wszystkiemu co we mnie krzyczy. To cholerne życie nauczyło mnie cierpieć w milczeniu.
|
|
|
Ja sama nie wiem po co wciąż zawracam. Biegnę jak oszalała do przeszłości, próbując ją uchwycić. Czyż nie zdaję sobie sprawy z tego iż nie mam najmniejszych szans, by choćby objąć ją ramionami i przez chwilę poczuć, że ona wciąż we mnie żyje? Nie. Przeszłość umarła, pozwoliłam jej na to, będąc odurzona cierpieniem. A wspomnienia, choćby najbardziej barwne i najostrzejsze, nie są w stanie pozwolić mi na nowo poczuć tych niesamowitych chwil pełnią siebie. Obserwuję je, przewijam przed oczami każdego wieczoru, by móc przez chwilę odurzyć się wspaniałością minionego czasu. Ale jaki to ma sens? Jaki to wszystko ma sens? Być może trzeba zostawić to bezpowrotnie za sobą. Odciąć przeszłość grubym murem i zachłysnąć się teraźniejszością. Jeśli wciąż nie będę potrafiła pogodzić się ze swym losem to z góry będę skazana na klęskę. Może już czas pozwolić pewnym rzeczom odejść? Może już czas nauczyć się funkcjonować w rzeczywistym świecie? Może już czas zacząć żyć..?
|
|
|
A my, ludzie, wciąż się łudzimy, wierząc w ideały. A jakże piękniej byłoby na tym świecie, gdybyśmy w końcu zaakceptowali swoje ułomności, zamiast ubolewać nad nimi.
|
|
|
Wiesz, kiedyś miałam podobnie do Ciebie. Wieczne huśtawki nastrojów i problem z samopoczuciem, który wciąż płatał mi figle. Błagałam o stabilizację, prosiłam o nią każdego dnia. A kiedy się już pojawiła doszło mnóstwo wątpliwości. I w zasadzie sama nie wiem co jest lepsze. Bo niby już mam tą swoją upragnioną kontrolę, to i tak nie potrafię perfekcyjnie nad sobą panować. Gdy okiełznałam swój wybuchowy charakter, wymknęło mi się własne JA.
|
|
|
A nie uważasz, że to jest piękne? Cudownie jest odkrywać codziennie samą siebie i spostrzegać jak bardzo zawiła jest nasza osobowość. Indywidualność jest w cenie, jednak w naszym środowisku jest ona strasznie tępiona. Mnie fascynuje odkrywanie cech, których nie mogę znaleźć w tłumie jednakowych ludzi.
|
|
|
Od zawsze byłam w konflikcie ze samą sobą.
|
|
|
Ja naprawdę nie wiem, co mogłabym uczynić, lub co mogłabym jeszcze powiedzieć, aby ściągnąć Natalkę tutaj, z powrotem. Mam wrażenie, że popędziła w nicość jak szalona, a tam, nie mając niczego, żadnego punktu odniesienia, zagubiła się. Szukam jej codziennie, ale jej cienia nie ma nawet w mojej duszy. Odeszła? Jak mogła być tak samolubna, by zostawić mnie samą. Bez szans na utworzenie kopi siebie, bez szans na odbudowanie wszystkiego, co po jej stracie upadło. Jak mógł zniknąć malutki aniołek, któremu tak bezgranicznie ufałam. I.. jak do cholery mogłam pozwolić jej odejść? Przewodniku dusz, oddaj mi ją! Potrzebuję jej, ponieważ gubię się, obijając o ścianki mojej podświadomości. Błagam, ja bez niej.. nie potrafię NIC.
|
|
|
"Ciągle jeszcze istnieją wśród nas anioły. Nie mają wprawdzie żadnych skrzydeł, lecz ich serce jest bezpiecznym portem dla wszystkich, którzy są w potrzebie. Wyciągają ręce i proponują swoją przyjaźń."
|
|
|
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie"
|
|
|
"Łopatą mojego umysłu wyrównuję czas, wytyczając równo ścieżkę pomiędzy niebem i piekłem"
|
|
|
|