|
mentalnyintruz.moblo.pl
Lubię rozmawiać z ludźmi którzy mają ciekawe życie bo dzięki temu choć na chwilę odpoczywam od swojego w którym każdy dzień przynosi to samo.
|
|
|
"Lubię rozmawiać z ludźmi, którzy mają ciekawe życie, bo dzięki temu choć na chwilę odpoczywam od swojego, w którym każdy dzień przynosi to samo."
|
|
|
"Gdy nasz przyjaciel ma problem,
a my nie potrafimy mu pomóc,
jego ból podwaja się... w nas..."
|
|
|
"Jeśli tylko wierzysz, że jesteś w stanie przetrwać nawet najgorszą sytuację,
jeśli wierzysz, że masz dla kogo ją przetrwać,
to staje się ona po prostu kolejną rzeczą do zrobienia na dziś."
|
|
|
"Podobno zrozumienie błędu to już połowa sukcesu.
Rzecz w tym, że na tej połowie poprzestajemy...
I nie robimy zupełnie nic, by to naprawić.
I tak zaczynamy błędy kolekcjonować."
|
|
|
"I marzysz tylko o tym,
by pełną piersią zaczerpnąć powietrza,
by wręcz zachłysnąć się nim.
By wreszcie zacząć tracić każdy dzień na to,
na co tylko masz ochotę.
By żyć, 'a nie tylko istnieć.'"
|
|
|
"Manipulowanie innymi to akt obronny ludzi zakompleksionych."
|
|
|
znów kłócimy się o bzdury i cierpią przy tym nasze zbuntowane kiedyś mury, które sami katapultujemy gniewem..
|
|
|
szczęście to taki ulotny stan. w jednej chwili jest, a w następnej gwałtowny podmuch wiatru, wyrywa nam je z rąk. i choć brutalne zderzenie z rzeczywistością kaleczy naszą duszę, to i tak kiedyś przyjdzie dzień, w którym poczujemy się lepiej.
|
|
|
Dziś nie potrafię odpowiedzieć na żadne z tych pytań. Dziś nie wiem dokąd zmierzam i jak ma wyglądać mój koniec. Wciąż szukam właściwego tempa, własnego rytmu, siebie…
|
|
|
Zbyt często płaczę. Czyż łzy nie są oznaką słabości? Nie powinno jej we mnie być, skoro mam tak wiele jeszcze do wycierpienia. Jak sobie dam radę z problemami przyszłości, skoro teraz nie potrafię nawet powstrzymać słonych cieczy, cisnących się do moich oczu? A może przyjąć, że to forma walki, czy swoiste oczyszczenie, które w ostateczności napełni mnie siłą, potrzebną do dalszej wędrówki po wyboistej, pełnej niebezpieczeństw drodze?
|
|
|
Nie powinnam się buntować. To niczyja wina. Niektórzy otrzymują szczęście, a inni muszą cierpieć, by panowała równowaga we wszechświecie. Nie mogę nikogo obwiniać, że padło właśnie na mnie. To kwestia przypadku.
|
|
|
Ale.. chyba potrafię. Chyba dam radę sama. Chyba podniosę się o własnych siłach, otrzepię zdarte kolana z piasku, opatrzę rany i ruszę dalej. Być może mnie pisana jest właśnie samotność? Być może jestem stworzona do jakiś wyższych celów, a nie do korzystania ze źródła miłości i przyjaźni? Być może to właśnie ja mam pokonać tą drogę w pojedynkę? Być może muszę sobie zasłużyć na szczęście? I w końcu.. być może gdzieś, na szarym końcu czeka mnie szczęście.
|
|
|
|