|
memoirs.moblo.pl
Mówi się że potrzeba minuty byś rozpoznał człowieka z pośród wielu innych. Potrzeba jednej godziny byś poznał jego talenty. Jednego dnia byś go pokochał. Lecz późnie
|
|
|
Mówi się, że potrzeba minuty, byś rozpoznał człowieka z pośród wielu innych. Potrzeba jednej godziny, byś poznał jego talenty. Jednego dnia, byś go pokochał. Lecz później trzeba całego życia, byś go zapomniał.
|
|
|
Tak właśnie wyglądało chyba całe moje życie. Nigdy nie miałam dość sił na to, żeby zająć się rozwiązywaniem swoich problemów. Nie mogłam nawet zaatakować swoich wrogów, a co dopiero z nimi zwyciężyć. Nie miałam szans przed nimi uciec czy uniknąć bólu. Zawsze byłam tylko słabym człowiekiem i jedyną rzeczą, jaką naprawdę umiałam, było przeczekiwanie. Podczas gdy inni wybawiali mnie z opresji, zaciskałam zęby i jakoś tam wytrzymywałam do końca. Wciąż żyłam.
|
|
|
Jak łatwo można się uzależnić od drugiej osoby. Jak łatwo można przejąć jej nawyki. a potem wszystko stracić, gdy traci się Jego. I nagle nie ma powodu, żeby wstać z łóżka, jedzenie śniadania z innymi nie daje radości. I dzień przelatuje przez palce. I tylko śpi się długo, bo On tam jest.
|
|
|
czekam. przecież obiecał...
|
|
|
Tylko nie nauczyłeś mnie zapominać.
|
|
|
Już nie jest źle kiedy mogę trzymać Cię za rękę.
|
|
|
A teraz nawet jestem szczęśliwa. No i co, że wspomnienia bolą - chyba tak będzie zawsze. Mimo to i tak jestem szczęśliwa.
|
|
|
Nie, nie wystarczało mu, że swoim istnieniem wbijał jej nóż prosto w serce. Musiał jej jeszcze codziennie o sobie przypominać i upokarzać ją na każdym kroku.
|
|
|
Z papierosem w ręku, siedząc na huśtawce, motywowała samą siebie, do zmierzenia się z przeciwnościami losu.
|
|
|
Podczas jednej z ich rozmów włączyła w telefonie funkcje nagrywania, aby później ustawić nagranie jako budzik. Tak bardzo chciała, aby to jego głos budził ją o poranku.
|
|
|
Nie obchodziło ją to, że też mu się podobała. To nie ma szans ! usunęła jego numer. Nie, nie napisze do niego pierwsza - obiecała sobie. A on.. napisał do niej jeszcze tego samego dnia, dwa razy. Później znów się odezwał.. i znowu... Chyba jednak mnie lubi - pomyślała. Ale to nic nie zmienia. Lubi - nie kocha. A podoba mu się k a ż d a. To początek końca. Trudnego końca.
|
|
|
I nigdy nie powiem, że byłeś bo chce pamiętać że jesteś.
|
|
|
|