|
chcę uciec albo umrzeć albo się rozjebać. chcę być ślepy i niemy i nie mieć serca.
|
|
|
łamiesz mi serce, ale i tak ciągle jesteś moim oczkiem w głowie;-)
|
|
|
przyjedź do mnie, chcę ci albo oczy wydrapać albo się kochać, jeszcze nie wiem
|
|
|
nigdy nie pozbędę się tego, o czym milczę
|
|
|
dławię się w tym świecie obłudy i blichtru, tutaj nie ludzie, ale manekiny, nie dusze, lecz pokrowce. ni ducha, ni wiary prawdziwego nie ma, tylko symbole i zewnętrzne znaki ducha i wiary
|
|
|
jak się rozstać z twoimi upartymi ustami
|
|
|
pyta mnie, czy jestem szczęśliwy. nie wiem, co odpowiedzieć. jak leżę obok niej, to tak. a poza tym,
poza leżeniem obok niej, to nie wiem.
|
|
|
wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że dorosłość
to początek umierania
|
|
|
miałem zamiar podejść do ciebie i zapytać, czy masz wolny wieczór, ale uświadomiłem sobie, że wieczór to za mało, więc chciałbym zapytać od razu, czy masz dla mnie wolne całe swoje życie.
|
|
|
kto z miłości jeszcze nie umarł, nie potrafi żyć
|
|
|
wiem, że jestem człowiekiem trudnym, ale jeżeli można w ogóle mówić o pozytywnych stronach mojego charakteru - jest to chyba wierność, której umiem dokazać ludziom, jeśli ich kocham i lubię.
|
|
|
upadki są coraz głośniejsze
i dziwnie znajome
|
|
|
|