|
melancholy.moblo.pl
Widzisz ją? Tą małą? Tak. najmniejszą wzrostem ale największą sercem... Czy ona ma kłopoty? Ma... niestety.. Jest jej ciężko? Biedna... Nie lituj się! Ona jest s
|
|
|
-Widzisz ją? -Tą małą? -Tak. najmniejszą wzrostem, ale największą sercem... -Czy ona ma kłopoty? -Ma... niestety.. -Jest jej ciężko? Biedna... -Nie lituj się! Ona jest silna. Ona ma coś, czego my nie mamy... -Co? -Nadzieję. tak wielką jak nikt. I... -I co? -I wiarę. -Patrz! Łza skapnęła jej z niebieskich oczu. -Wiem, to nie jej pierwsza łza, ale widzisz ona się lekko uśmiecha. -Myślisz, że spełnia się jej marzenie? -Nie bój się! Pamiętaj! "Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znały łez".
|
|
|
Setki razy miałam przemożną ochotę, by dotknąć jego dłoni, i setki razy zabrakło mi śmiałości. Byłam zakłopotana. Pragnęłam powiedzieć mu, że go kocham, ale nie miałam pojęcia, od czego zacząć.
|
|
|
Ja nie kocham słowami. Nie lubię słów, niektóre są chyba tylko po to stworzone, żeby je cofać. między innymi po to stworzone jest "kocham".
|
|
|
Kocham życie, przyjacielu, i nawet wtedy, kiedy zraniono mnie tak bardzo, że przez krótką chwilę zapragnęłam umrzeć, nawet wtedy nie popełniłam zdrady.
|
|
|
Od ponad kwartału staram się o nim nie myśleć, nie oznacza to jednak, że staram się o nim zapomnieć. (...) Wzdrygam się na samą myśl o tym, że pewnego dnia już nie przypomnę sobie koloru jego oczu, chłodu jego skóry, tembru jego głosu. Nie wolno mi było tych cech wspominać, ale moim obowiązkiem było o nich pamiętać.
|
|
|
Zmęczona zasypiałam z myślą, że odpocznę od wszystkiego, od Niego... Tylko dlaczego właśnie On akurat musiał mi się śnić..
|
|
|
Wiesz kto to przyjaciel? Przyjaciel to osoba, od której nie wymagasz by Cię kochała, bo i tak Cię kocha. Nie wymagasz by przy Tobie była, bo i tak przy Tobie jest. Nie wymagasz, żeby z Tobą płakała, bo i tak płacze. Nie wymagasz zaproszeń, bo zawsze czujesz się zaproszony. Przyjaciel to osoba, która nigdy nie będzie chciała z Tobą być, bo nie będzie chciała Cię zranić! Przyjaciel jest bezinteresowny.
|
|
|
Dziękuję Ci za to... że masz do mnie cierpliwość... że masz siłę tłumaczyć mi rzeczy trudne do zrozumienia dla małej egoistki, że mimo wszystkich słów, które Cię raniły, jest jak jest... za to, że potrafiłeś wysłuchać moich żali, za to, że byłeś i jesteś... I nie znikaj nigdy.
|
|
|
Wiesz? Ona Cię kochała. Byłeś dla niej numerem jeden, tym cholernych oczkiem w głowie. Jej chłopczykiem bez wad, za którego oddałaby życie. Jednak idealny chłopczyk okazał się fałszywym dupkiem, który korzystając z pierwszej lepszej okazji poszedł do niej, nie zastanawiając się nad tym, co ona będzie czuła, że ból wyżre wnętrze jej serca. A ona myślała, że to wszystko przez nią.
|
|
|
Nie lubi spódnic, a czasem w nich chodzi. Lubi gorzką herbatę, a zazwyczaj słodzi. Chce mieć długie włosy, a ciągle je ścina. Nienawidzi przekleństw, a często przeklina.
|
|
|
W klasie cisza. Sprawdzam obecność. 1.Humor? Nieobecny. 2.Radość? Nie ma. Była kiedyś tam... 3.Smutek? Jestem! 4.Miłość? Jak zwykle śpi. 5.Przyjaźń? Jestem, jestem... 6.Nadzieja? Obecna. Ale bardzo chora. 7.Wiara? Jestem. 8.Uśmiech? Oj, nie chodzi już od kilku miesięcy. 9.Życie? Już głupie, ale jestem. 10.Szczęście? Było tylko raz w marcu. Więcej się nie pojawiło.
|
|
|
My, z XXI wieku - rozbijający atomy, zdobywcy księżyca, wstydzimy się miękkich gestów, czułych spojrzeń, ciepłych uśmiechów. Kiedy cierpimy wykrzywiamy lekceważąco wargi. Kiedy przychodzi miłość, wzruszamy pogardliwie ramionami. Silni, cyniczni, z ironicznie zmrużonymi oczami. Dopiero późną nocą, przy szczelnie zasłoniętych oknach gryziemy z bólu ręce, umierając z miłości...
|
|
|
|