|
mautaa.x3.moblo.pl
nigdy z tobą nie byłam ale kiedy widzę że rozmawiasz z innymi dziewczynami coś ściska mnie w sercu mam ochotę podbiec do ciebie i wtulić się w twoje ramiona nigdy t
|
|
|
` nigdy z tobą nie byłam, ale kiedy widzę że rozmawiasz z innymi dziewczynami coś ściska mnie w sercu, mam ochotę podbiec do ciebie i wtulić się w twoje ramiona - nigdy tego nie zrobię bo nie wiem czy coś dla ciebie znaczę, nie chce niszczyć tego że choć raz na jakiś czas obdarzysz mnie uśmiechem który jest dla mnie czymś wyjątkowym..
|
|
mautaa.x3 dodał komentarz: |
26 października 2011 |
|
` napisał wiadomość, że jest już w naszym miejscu. szybko próbowałam się ogarnąć, niedokładnie wyprostowałam włosy, pociągnęłam rzęsy i wrzuciłam jakieś ubrania. nie zdążyłam dopić herbaty, gdy napisał " no ile można ? " . zaśmiałam się cicho wysuwając klawiaturę telefonu i odpisując " jak kochasz to poczekasz " . wzięłam łyk gorącej cytrynowej herbaty i owijając się szalikiem szłam w Jego kierunku. uśmiechnięta, z dokładnością słuchałam piosenek , które obijały mi się o uszy. dotarłam nad jezioro, które dotychczas było częścią naszych spotkań. usiadłam na zielonej trawie rozglądając się za Jego osobą. czekałam tak godzinę, po czym drżącymi rękoma odczytałam wiadomość " jakbym kochał, to bym poczekał "
|
|
|
` to wszystko jakby mnie przerosło , wymknęło się i stało zupełnie nieuchwytne , nie do ogarnięcia . to tak jakby się coś nagle niezwykłego rozsypało - coś o czym wiemy , że jest bezcenne i niepowtarzalne.
|
|
|
` spotkaliśmy się miesiąc po Naszym rozstaniu. siedziałam na ławce w parku, chudsza o dziesięć kilo, z delikatnym makijażem, w rurkach, o których zawsze marzyłam, ale moje sylwetka mi wszystko uniemożliwiała i luźnej koszulce. żułam moją ulubioną gumę, napawając się letnim powietrzem i ciepłem na ramionach. przechodziłeś ze swoimi kumplami. wyrwało Ci się ciche 'wow'. od razu rozpoznałam Twój głos, więc podniosłam wzrok. - zaraz Was dogonię, chłopaki. - powiedziałeś, patrząc centralnie w moje oczy. usiadłeś obok. - zmieniłaś się. - oznajmiłeś. wtedy zobaczyłam, że zaraz dojdzie tu mój obecny chłopak. wstałam. - nie mam czasu, wybacz. - ruszyłam w stronę mojej miłości. - hejj. - zamruczałam, kiedy mnie objął. - tęskniłam, kotku. - pocałował mnie. czułam na plecach, Twój wzrok...
|
|
|
` mimo , że mam sto , coraz dziwniejszych pomysłów na minutę , skaczę po kałużach brudząc ci nowe buty , piszczę jak dzieciak na widok małego szczeniaczka , nałogowo jem lizaki i żelki , często się obrażam i jestem wredna - mimo wszystko potrafisz do mnie powiedzieć ' skarbie '.
|
|
|
` i może powiedziałam kilka słów za dużo , lecz gdybym milczała , nigdy nie zrozumiałbyś jak wiele dla mnie znaczysz .
|
|
|
` w życiu każdej dziewczyny przychodzi moment kiedy zaczynamy potrzebować miłości . pragniemy miłości od chłopaka , pragniemy być kochane . chcemy przeżyć przygodę swojego życia , swoją pierwszą miłość , którą zapamiętamy już do końca życia.
|
|
|
` ` Uśmiecham się na wiadomość od Ciebie, w której jest uśmiech . Jak masz kłopoty przeżywam to bardziej od Ciebie, od razu mi gorąco i nie wiem, co ze sobą zrobić. Jak tylko widze Cię gdzieś na mieście skręcam w drugą stronę. Zadedykowałam Tobie trochę wierszy , Chcę ci pokazać, że jestem wartościowa. Ale . Czy . To . Znaczy . Że . Jestem . W . Tobie . Zakochana.?
|
|
|
` Bądź tu proszę ze mną. Choć na chwilę. Na zawsze. Tu ze mną , przy mnie, obok. Przytul. Powiedz że jesteś. Oddychaj głęboko. Razem. Tak bardzo pragnę ciebie.Twojej obecności. Siądź ze mną , postój, spaceruj. Łam bariery, burz mury. Bądź tak blisko jak się tylko da. Jeszcze bliżej. Proszę zostań. Będzie fajnie.
|
|
|
` Telefon wibruje. Słyszę swój śmieszny dzwonek ogłaszający nadejście sms'a. Spoglądam na wyświetlacz 'masz jedną nieodebraną wiadomość'. Nadawca: ON. Treść wiadomości: :* I do końca dnia jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Oto jak głupi buziak może wprowadzić w stan euforii .
|
|
|
` stojąc z Tobą , wtulona w Twoje ramiona byłam z siebie dumna ... W końcu wiedziałam, że możesz mieć każdą, lecz nie każda może mieć Ciebie .
|
|
|
|