|
marzeniekazdegofrajera.moblo.pl
Rzygać chce mi się tym życiem! Nienawidzę go! Tylko to cholerne brak odwagi by z tym skończyć!! MKF
|
|
|
Rzygać chce mi się tym życiem! Nienawidzę go! Tylko to cholerne brak odwagi by z tym skończyć!!/ MKF
|
|
|
Łza po policzku wolno spływa, natłok myśli, szaleństwo obrazów, w głowie wojna w sercu nieodgadnione uczucie. Każda chwila coraz cięższa, każda sekunda bardziej bolesna nie wiesz co ci jest. Automatycznie włączasz przygnębiające piosenki. Za dużo zdarzeń. Chcesz by się to coś dziwnego zakończyło. Tęsknisz do czegoś. Boisz się ze coś straciłaś. Nic nie wychodzi. MELANCHOLIA. PRZYGNĘBIENIE. Jesteś blisko mnie na wyciągnięcie ręki tak blisko. Mogę jeśli tylko się odważę. 1000 ZAJĘĆ by nie myśleć, 1000 SPRAW do załatwienia. Uśmiechasz się lecz w sercu czujesz ból. Czy to z tego powodu? Dlaczego się nie odważysz?Spróbuj! I pamiętaj chodź aktorką jesteś to Najgorsza z Życiowych ról... miec na ustach uśmiech a w sercu ból./ MKF
|
|
|
nie mogła się skupić, próbowała przeczytać lekturę - nie wyszło, próbowała się nauczyć słówek na kartkówkę na angielski- nie dała rady, chciała pouczyć się wcześniej na sprawdzian z historii- nie tknęła zeszytu. Siedziała z słuchawkami w uszach i nie wsłuchiwała się w treść, która akurat wydobywała się z malutkich głośniczków wetkanych w jej uszy. Po prostu myślała. Myślała o nim. O tym co czuła i dlaczego nie czuje już tego co kiedyś. Nie wiedziała... Przecież nie można się od tak odkochać... Owszem lubiła. Lubiła jego uśmiech i to jak wtedy błyskał jego aparat, który miał na zębach, uwielbiała jak gra na gitarze, pianinie, harmonijce, jego głos, spojrzenie... Ale dlaczego nie było to najważniejsze? Nie, nie było innego. Nikt nie mógł go zastąpić. Ale już nie kochała tak mocno. Umiała bez niego przeżyć./MKF
|
|
|
-Nadzieja, nadzieja, nadzieja, nadzieja, nadzieja....- co ty robisz?- nadz... cooo?- dlaczego powtarzasz cały czas nadzieja?- bo prawdopodobnie tylko tyle mi pozostało./MKF
|
|
|
Siedziała na ławce z przyjaciółką i udawała, że przegląda zeszyt, jednak kątem oka wciąż na niego zerkała. Nie wiedziała, co w nim jest- przecież nigdy na niego uwagi nie zwracała. Aż do dnia kiedy zderzyła się z nim na schodach, a on obdarzył ją szarmanckim uśmiechem i podtrzymał żeby nie upadła, mimo, iż sam chodził o kulach. Uśmiechnęła się na to wspomnienie.-' Dlaczego sobie nie mogę odpuścić? Przecież już tyle razy to przechodziłam...Już tyle razy bezsensownie się zakochałam' spojrzała na przyjaciółkę.Po chwili ciszy i wpatrywania się tępego w podłogę dodała ' Może i powinnam odpuścić, może jest to bez sensu, może i robię sobie pustą nadzieję... Ale mam jakieś dziwne uczucie, że to może być szansa, szansa na...' spojrzała jeszcze raz na niego i się uśmiechnęła./MKF
|
|
|
Tracąc wiarę, tracisz siłę. Tracąc siłę tracisz miłość. - straciłam wiarę, siłę i miłość, której nigdy nie miałam...
|
|
|
- Opowiedz mi coś o sobie. - Mam na imię Miłość, moją matką jest pomyłka, ojcem Przypadek. Urodziłam się w sercu i tak obecnie mieszkam, razem z siostrą Nadzieję. Codzienne kłótnie z kuzynką Nienawiścią sprawiają, że tracę moją dobrą sąsiadkę Wiarę, ale dzięki niej staję się silniejsza. Mimo to boję się, że to ona kiedyś wygra, ma przecież za sobą Zazdrość, Ból, Kłamstwo, Zdradę, Cierpienie.. A ja? Szczęście czasem wpadnie do mnie przez okno, kiedy już wszyscy śpią. Zaufanie strasznie choruje, Czułość i Optymizm wyjechali na wakacje, nie planują powrotu.. Rozum uważa, że to co robię jest irracjonalne, jest całkowitym przeciwieństwem mnie. Tak więc zostaję sama.. Tylko ludzie czasem o mnie dbają, pielęgnują. Naprawdę się starają. |stunning
|
|
|
|