|
malutka_3.moblo.pl
Stanęłam przed lustrem. Patrząc na znajomą twarz starałam się odgadnąć samą siebie. Wstrzymałam oddech i zajrzałam sobie samej w oczy. Nic. A może jednak coś? Tak przez
|
|
|
Stanęłam przed lustrem. Patrząc na znajomą twarz, starałam się odgadnąć samą siebie. Wstrzymałam oddech i zajrzałam sobie samej w oczy. Nic. A może jednak coś? Tak, przez dosłownie ułamek sekundy dało się zauważyć wesoły błysk. Błysk możliwości. Przecież mam przed sobą cały kosmos do zdobycia. Mogę wszystko.
|
|
|
upić się szczęściem, by nie płakać więcej, iść za rozumem, a nie za sercem..
|
|
|
mówiąc, że to koniec, nie miałam kurwa racji..
|
|
|
pytasz co u mnie?. trochę się pozmieniało. swoje rozjeb*ne życie powoli układam w całość.
|
|
|
Prawda - to, co zostanie z miłości, kiedy już wszystko sobie powiecie.
|
|
|
Jednak nadchodzi moment , gdy trzeba iść do przodu
pomyśleć czasem o sobie , zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie .
|
|
|
nie zawsze jest zajebiście , wiesz ? więc dlaczego w tych trudnych chwilach się poddajesz i masz już wyjebane?
|
|
|
.` Ona znów udawała, że ma go gdzieś. Jak najdalej odsuwała od siebie myśl, że tak bardzo pragnęła z nim być. Nigdy nie potrafiła przyznać się do błędu. Do tego, że taki drań mógł zawładnąć całym jej światem.
|
|
|
nie oszukuj się. kochasz Go i nic tego nie zmieni. nie udawaj już takiej silnej. jesteś słaba, naiwna i w tej sytuacji bezbronna...
|
|
|
Patrzę na Ciebie i znów to przeżywam...
Znów beznadziejnie z miłością przegrywam.
Staram sie odkochać,
lecz to się nie udaje,
tylko Ty jesteś dla mnie rajem.
Spójrz chociaż raz prosto w moją stronę..
Zobacz jak we łzach miłości tonę..
Pomyśl przez chwilę, jestem nie daleko,
za Twej obojetności rzeką..
Tak bardzo pragnę ją szybko przepłynąć..
Prosze nie pozwól mi bez Ciebie zginąć...
|
|
|
Na zewnątrz dziewczyna często zła, wredna, chamska, nie dająca się kochać.. a w środku miała serduszko z lukru tylko ze strachu przed odrzuceniem otoczyła je drutem kolczastym aby nikt więcej jej nie zranił.
|
|
|
Kusiło go, żeby powiedzieć mu co czuje... Ale bała się. Bała się odrzucenia.
|
|
|
|