|
malinka666.moblo.pl
Nie jestem gotowa na bycie Twoją koleżanką.
|
|
|
Nie jestem gotowa na bycie Twoją koleżanką.
|
|
|
Bo MY nie musimy jarać, ćpać i chlać, żeby być zajebiste. Masz chłopaka? Nie szukam. Nie chcę. Nie potrzebuję. Pewnie w tym momencie nasuwa ci się pytanie 'dlaczego?'. Ponieważ nie preferuje miłości na sile. Dziwne jest dla mnie posiadanie chłopaka tylko dlatego żeby był. W miłości nie uwzględniam kompromisów. Wspólnym byciu razem owszem. Czemu taka jestem? Dojrzałam. najgorszą częścią odkochiwania się jest zastanawianie się nad tym, czy jeszcze kiedyś otworzysz się na kogoś tak bardzo.
|
|
|
Jeżeli chcesz się pobawić to zabiorę Cię na plac zabaw, ale nigdy więcej nie waż się bawić moimi uczuciami
|
|
|
Najgorzej jest właśnie teraz, kiedy nie wiem co u Ciebie, kiedy liczę ile to już minęło odkąd ze sobą nie rozmawiamy, kiedy nie śpię w nocy bo myślę o Tobie, kiedy budzę się rano i pierwszą myślą jesteś Ty. Kiedy widzę Cię na gadu i wiem, że nie będziemy rozmawiać, ale nie usunę Twojego numeru. Chcę chociaż tyle. Wpatrywać się w głupie żółte słoneczko na liście i wiedzieć, że Ty po prostu jesteś. To w sumie marne znaki życia, jakby promień słońca na pustej ulicy, który daje znać, że świat trwa uporządkowany, że jest noc i dzień. Ale jeszcze trochę czasu i znowu dam o sobie znać. Bo widzisz, Ja wiem, że świat się nie kończy teraz, że on ma w dupie moje problemy i Ty też.
|
|
|
Zaczynam od nowa. Bez chłopaka, bez przeszłości, bez pierdolenia się z sentymentami i próbą uszczęśliwiania każdego. I chuj, będę przeginać z alkoholem, palić fajki i flirtować z facetami. Dokładnie tak jak wtedy, gdy jeszcze nikt ni złamał mi serca.
|
|
|
Wciąż uczę się żyć bez obecności ciebie w moim życiu . Lecz ty pojawiasz się na moment i wszystko psujesz . | dzyndzel
|
|
|
Teraz szukam wolności. To wszystko czego pragnę, wszystko, co mam nadzieję osiągnąć. Wolność. Nie tylko od narkotyków, ale od cyklu kochania i straty, ryzykowania i porażki, powrotu do tego, do czego za każdym razem nie ciepie wracać. Chcę wolności, po prostu wolności. / ekstaaza
|
|
|
dziś po raz kolejny minęliśmy się bez słowa, nawet nie dotknąłeś mnie spojrzeniem. a przecież obiecałeś - mieliśmy być przyjaciółmi, a przyjaciół chyba stać na zwykłe ' cześć ' . już nie napiszesz, nie zapytasz ' co słychać ? ' , a chyba powinieneś - przyjaciele tak robią. ach tak, zapomniałeś - przecież masz dwie kurwy obok siebie - dragi i panienki, powodzenia frajerze
|
|
|
Krzyczał, że kocha . Szkoda, że był pijany .
|
|
|
Najbardziej nie boli to, że nie widuję się z Tobą codziennie. Największy ból nie sprawia mi również brak rozmów telefonicznych i tych na gg. Najbardziej nie boli mnie też brak twoich pocieszających rad i brak możliwości udzielania ich Tobie. Nawet powoli przestaje boleć tęsknota. Największy ból zadaje mi to, że powierzając Ci moje sprawy i tajemnice została tam w Tobie jakaś cząstka mnie która uparcie chcę się połączyć z resztą ale nie może, po prostu nie daje rady.
|
|
|
czasem chcę porozmawiać, ale bez oddźwięku.
|
|
|
Lubię upić się. Drogę do domu zgubić. Po paru dniach wracać.
|
|
|
|