|
majanna.moblo.pl
Chcesz by ludzie przestali Cię uważać za szmatę ? Bardzo proste po prostu przestań nią być.
|
|
|
Chcesz by ludzie przestali Cię uważać za szmatę ? Bardzo proste, po prostu przestań nią być.
|
|
|
-Nie wiem co czuję, muszę wszystko przemyśleć. Dajmy sobie czas. -Dajmy sobie czas, tak ? Miej tą odwagę i powiedz mi prosto w oczy, że mnie już nie chcesz. Znudziłąm Ci się i tyle, bo pojawiła się ona. Tak dobrze mnie zastępowała, że postanowiłeś dać jej moją rolę w tym przedstawienie zwanym życiem. A te wszystkie obietnice, że założe dla Ciebie kiedyś białą sukienkę. To były tylko kłamstwa, które akurat nasunęły Ci się na język. Bo mnie można od tak wyrzucić, zostawić jak już zużytą zabawkę. Bo co Cię to obchodzi, co ja czuję, że mnie to boli nawet nie wiesz jak. Przecież to jest dla Ciebie nieważne. Bo ja mam serce z kamienia według Ciebie, a może w ogóle go nie mam. Posklejałeś je po tym jak się rozpadło to możesz teraz je zniszczyć, stłuc jeszcze nie raz. Przecież kiedyś się pozbieram, jak trochę pocierpię to nic się nie stanie. Przeżyję, dam sobie radę.
|
|
|
A może po prostu on nie jest dla mnie.
|
|
|
Zależy Ci jeszcze na mnie ? Nie zadawaj mi teraz takich pytań, prosiłem już. Czyli nie, dziękuję za szczerość. Bo najlepiej jest skreślić to wszystko, bo raz popełniłam błąd i nie możesz dać mi tej drugiej szansy. Ja Ci gorsze rzeczy wybaczałam, ale Ty nie możesz, prawda ? Dobra, nie odpisuj. Teraz wiem przynajmniej ile dla Ciebie znaczyłam.
|
|
|
Noce były najgorsze. Gdy nie mogła spać. Wpatrywała się w pustą połowę łóżka, które bez niego wydawało się takie wielkie, takie potężne. W pokoju już nie było czuć zapachu papierosa, którego zawsze palił tuż przed snem. Jeśli udawało się jej zasnąć na chwilę to budziła się zapłakana. Po nie wyczuciu jego ciepłego, potężnego ciała obok swojej kruchej postaci. Nie budził ją już zapach kawy, którą zawsze rano parzył dla niej. Tak dobrze pamiętała wyraz jego twarzy, gdy śmiał się jak ją piła, ponieważ zawsze była za słodka.
|
|
|
Możesz mnie krzywdzić, ranić za każdym razem coraz mocniej. Wyzywać od najgorszych, a nawet mieszać z błotem. Ja, i tak nie przestanę Cię kochać, choć odrobinkę mniej.
|
|
|
Za każdym razem uważała na gesty, słowa i czyny. Zawsze starała się nie rani ludzi. Za to wszyscy w koło ją krzywdzili. Tak w nagrodę, taki hamski prezent od losu.
|
|
|
Jesteś na wyciągnięcie ręki, a mimo to, tak daleko ode mnie.
|
|
|
Uwielbiam ten stan. Gdy krew miesza się z łzami. Cały pokój wypełnia dym z papierosów i zapach wódki. Tak, wiem, że znowu przesadziłam. Ale, wiesz ja inaczej nie umiem sobie z tym poradzić.
|
|
|
Zasługujesz na kogoś lepszego. Ja to doskonale wiem, ale wiesz jest jeden problem. Nawet gdyby on był największym i najgorszym skurwysynem jaki chodził po tej planecie. To ja i tak wybiorę jego, a nie księcia z bajki, który da mi wszystko. Bo wolę nie mieć nic, ale mieć jego. Tego przez, którego płaczę nocami. Tego co wywraca cały mój świat do góry nogami.
|
|
|
Wiesz, naprawdę muszę Cię bardzo mocno kochać. Czemu ? Bo zamiast teraz siedzieć w domu pod kocem, oglądając mecz, na którym mi tak zależało i popijać gorącą czekolade. To siedzę z Tobą w deszczu i w dodatku w zimnie. Jeszcze pozwalam wilgoci zakręcać mi włosy, a wiesz jak bardzo tego nie lubię. Wiem skarbie, ja też Cię tak mocno kocham.
|
|
|
Nie śpię, nie jem, już nawet nie wiem czy czuję. Umieram od środka łzy, krew i ból wylewając od zewnątrz. Wnętrzności już umarły, serce dawno zgniło. Zatrute tym wszystkim co się wydarzyło.
|
|
|
|