|
madlen_.moblo.pl
nasze drzewo i ławka. po naszej kłótni która była dotąd największą z naszych kłótni myślałam że już nie da się nic naprawić że padło za dużo słów. Któregoś wieczor
|
|
|
nasze drzewo i ławka. po naszej kłótni, która była dotąd największą z naszych kłótni ,
myślałam, że już nie da się nic naprawić, że padło za dużo słów. Któregoś wieczora ,
poszłam do parku, siadła na naszej ławce koło naszego drzewa razem z przyjaciółką.
Na drzewie wyryłam serce a w nim nasze inicjały,napisałam że i tak będę cię
kochać, na zawsze. kilka dni potem przyszłam tu z powrotem,
a na drzewie był nowy napis ' ja ciebie też będę kochał zawsze , księżniczko. '
|
|
|
na mój pech trafiłeś ' powiedz, że kochasz' spojrzałeś na mnie i powiedziałeś,
najbardziej się tego bałam. tak, bałam się tego cholernego 'kocham Cię' , które
wypowiedziałeś patrząc mi w oczy. nie wiem czy bolało bardziej Ciebie to, że nie odpowiedziałam,
czy mnie to, że to wszystko się zjebało. patrzyłeś na mnie jeszcze przez chwilę i wstałeś, wyszedłeś.
potem już Cię nie widziałam..
|
|
|
Miłość boli, nikt przecież nie mówił, że będzie łatwo.
|
|
|
Zrozumiałam, jak bardzo egoistyczne jest szczęście. Szczęście rozkwita na uboczu, w zamknięciu, za zasłoniętymi oknami, kiedy zapominamy o innych. Szczęście zakłada, że nie chcemy widzieć świata takim, jaki jest. I pewnego wieczoru szczęście wydało mi się nie do zniesienia.
|
|
|
Chciałabym, jak za strzeleniem palcami, od tak, po prostu zapomnieć.
Pewnie zaraz zapytasz o czym.
O Tobie. To za duży ból, sentyment, rozpacz, melancholia, i miłość.
Tak, źle zrobiłam, dając Ci swoją własną półkę w moim sercu.
I nadal nie rozumiem, dlaczego piszę Cię, z wielkiej litery...
|
|
|
Mijamy się na ulicy, bez spojrzeń, bez cześć, bez niczego.
Wiesz jakie to uczucie?
Czuję, jak sumienie wyciąga na wierzch nasze wspólne wspomnienia.
Wszystkie pocałunki, przytulania, chodzenie za rękę. Wiesz, to okropne.
Nawet nie mogę do Ciebie podejść, i tak po prostu powiedzieć, że nadal Cię kocham.
Nie mogę puścić tego wszystkiego, nad czym kontrolowałam się przez tak długi czas.
Bo między nami, jest już Ona. Którą kochasz nad życie, której mówisz te same słodkie słówka i ciepłe komplementy, co mnie. Przykre, prawda?
|
|
|
I pamiętam jak po powrocie do domu czułam Twój zapach na sobie. Czasami, chociaż przez sekundę mam wrażenie że nadal go czuję. Tak bardzo chciała bym wrócić do tamtych chwil.
|
|
|
dziwne .. na dźwięk , że jesteś dostępny mam ochotę wyrzucić ten pierdolony monitor przez okno, a jeszcze kilka miesięcy temu odbijało Mi z tego powodu totalnie .. chyba dlatego, że wiedziałam, że znów napiszesz " cześć Skarbie " .
|
|
|
Pewnego dnia źle się poczułam. Poszłam do lekarza. Zbadał mnie i powiedział:
- To nic poważnego!
Przepisał lekarstwa. Powędrowałam do apteki. Tam usłyszałam, że recepta jest nie do zrealizowania.
Nie rozumiałam. Usiadłam i spokojnie przeczytałam jej treść.
"Jego uśmiech - 3 razy dziennie
Pocałunki - do utraty tchu
Otulić - Jego ramieniem się proszę
Kocham Cię - Usłyszeć te słowa, chociaż jeszcze raz z jego ust"
Farmaceutka miała rację
- nie do zrealizowania .
|
|
|
absurdem jest rozpaczanie nad brakiem miłości. najpierw kurczowo jej szukamy w każdym dostępnym miejscu a później jak ostatnie desperatki lamentujemy nad jej odejściem. generalizując zamieć w sercu, spowodowany pustką jest najrozsądniejszym rozwiązaniem./ abstracion
|
|
|
Jesteś męską szowinistyczną świnią, nienawidzę cię i mam dość już twojego pieprzonego uśmiechu którego wszędzie widzę i wiesz, kocham cię nad życie.
|
|
|
Dobrze wiedział, że miłość przynosi ludziom najgłębszy smutek, jako że jest najwyższym wysiłkiem, na jaki człowiek się porywa, aby wyjść z samotności. A mimo to dążył do miłości w nieustępliwym uniesieniu.
|
|
|
|