|
madhigh.moblo.pl
Dym rozpływa się w płucach ściany powoli chłoną nasiąkają i zaciągają się trawą wszystko wokół ma ten swój charakterystyczny klimat muzyka brzmi jak należy a jedn
|
|
|
Dym rozpływa się w płucach, ściany powoli chłoną, nasiąkają i zaciągają się trawą, wszystko wokół ma ten swój charakterystyczny klimat, muzyka brzmi jak należy, a jednak coś blokuje start kolejki górskiej w mojej głowie, czuję tylko jak siedzę w niewygodnym wagoniku na wysokości tysięcy metrów, brak mi tlenu, i wieje kurewsko zimny wiatr.
|
|
|
Dlaczego tak trudno przyznać się do błędu? Brak pokory rozpierdala mnie jak wacki na klasycznych bitach.
|
|
|
To uczucie gdy w rozmowie z kimś wkońcu zdajesz sobie sprawę, że ironia, zapętlenie i sposób Twojej mowy jest zrozumiały w pełni tylko dla "Tej Jednej" osoby, sprawia że odechciewa mi się mówić.
|
|
|
|
miliony myśli. zero słów. brak szeptu i pocałunków. obawiam się, że nigdy nie powiem Ci, że śnisz mi się przynajmniej parę razy w tygodniu, że myślę co robisz i czy jesteś szczęśliwa. bo wiem, że nie jesteś. że chciałbym Cie pocałować, choć jeden raz, prosto w usta. bez zastanowienia. gdy jestem pijany mogę być poduszką pod Twoją głową. czytać i omawiać wszystkie sny. śmiać się cicho widząc Cie w snach Twoich. pijany mogę wszystko. mogę bezkarnie mówić Ci tylko prawdę. mogę patrzeć Ci prosto w oczy bez skrępowania, przeszklonym wzrokiem. mogę całować i obejmować 24h. mogę palić fajkę pozytywnie komentując twój uśmiech. tylko, że rano obudzę się i będę miał kaca. i zaś w rzeczywistości nic Ci nie powiem. kompletnie nic. /podobnopopierdolony
|
|
|
|
Miłość? Przereklamowane uczucie jak na ten wiek. Gdzie połowa chce Cię wykorzystać,a następna część po prostu zrobić sobie żart.
Nie wiem po co komu miłość. To przecież nie jest tak bardzo potrzebne. Da się i bez tego żyć. Tak..są jakieś denne zauroczenia,ale
to przemija tak szybko…Zanim nam zacznie zależeć ,nie wkręcajmy się w to za bardzo.
|
|
|
"Może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz.
Wszystkie myśli, uczucia, których nie masz gdzie pomieścić, i nie możesz znieść ich.
Masz dosyć substytutów.
Może możesz iść ze mną za rękę i skończyć na bruku.
Może możemy być szczęśliwi gdziekolwiek, móc zawsze i wszędzie już polegać na sobie..."
|
|
madhigh dodał komentarz: |
21 września 2011 |
|
Siedzę z opuchniętymi z bólu zatokami, myślę o Tobie, nie mając nawet Twojego numeru, zamiast słuchać Twego głosu, słyszę miasto... zamiast czuć zapach Twojej skóry, czuję smród wody z bongo, w sumie jestem uśmiechnięty, jednak moją głowę przenikając przez ból bezlitośnie bombarduje jakaś melancholia.
|
|
|
Kurwa, jeden impuls, mały, chwilowy prąd przeszywający ciało jak sopel lodu spadający z wysokiego budynku, przecinający trzewioczaszkę docierając kolejno do mózgu i serca, chwilowe zablokowanie wszystkich połączeń międzyneuronowych, jak małe tunele mrówek zalane wodą z wiosennego deszczu, paraliż umusłu, obezwładniene ciała.
|
|
|
"I gdybym nie miał kilku cech o których wiem,
pewnie podszedłbym do Ciebie w ten smutny szary dzień.
Czułem, że czujesz to co ja.
Może się mylę.
Czułem tak,
gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę..."
|
|
|
|