|
maagdaaa6.moblo.pl
i Choć dziś nie gadamy często o was myślę wiecie?
|
|
|
i Choć dziś nie gadamy, często o was myślę, wiecie?
|
|
|
Zdobędziemy to co nasze.
Wszystko przyjdzie z czasem,
Choć często pragnienia gaszę bo nie zawsze idą z cierpliwością w parze.
A w życiu bardzo bolą niespełnione nadzieje.
Gdy coś masz a czas z przed nosa Ci to zwieje.
Nic się nie dzieje bez powodu
Na co dzień w to wierzę
to Napędza do życia jak w płucach powietrze
chwile ciężże chwile lżejsze a wszystkie trzeba przetrwać
a w końcu przyjdą lepsze dni by te gorsze przegnać.
|
|
|
Uważaj byś za swoje błędy nie musiał płacić
Bo to co masz dziś w jednej chwili możesz stracić
|
|
|
Wszystko przyjdzie z czasem. Zdobędziemy to co powinno być nasze.
|
|
|
Gdyby był, możliwy chociaż jeden krok do tyłu
A ze tej starej przyjaźni nie została garstka pyłu
Na czym wtedy byśmy się uczyli. ?
Gdyby człowiek nie znał smaku przemijania chwili
|
|
|
Zmienił nas czas, choć Go szczerze nienawidzę
|
|
|
Siemasz mała, znów zapytam co tam słychać, no bo
Mimo że się staram już nie mogę dziś oddychać tobą
A ty mną, rozumiem...w sumie nie rozumiem
|
|
|
Dobrze wiem jak to boli, niosę ciężar doświadczeń
Spójrz w serce, choć wiem że nie zechcesz tam patrzeć...
|
|
|
Tu kilku ludziom nie podam już dłoni, niech sobie idą,
idą się pierdolić.
Widząc co się dzieje pijasz trochę więcej,
myśląc że to złe, myślisz źle najczęściej.
|
|
|
Tu na rewirach dziwne rzeczy się dzieją,
zawsze ktoś przegiął i nikt się nie przejął.
Na telefonach z Peją dzieciaki na murkach,
nic nie rozumiejąc powtarzają kurwa.
Kurwa, wkurwia mnie brak zrozumienia,
podwórka to studia tych co grzeją temat.
Powtórka z południa, pod wieczór i z rana,
dlatego trzeba robić rap i się nie przyzwyczajać.
|
|
|
I zaczęło łzawić niebo i napawać niepokojem
I oboje już nie mieli wtedy nic do stracenia
bo stanęła Ziemia i wymieniali spojrzenia
Jej wzrok co raz mocniej ładował ból pod mostki im
Taa...altruizm cierpi we łzachOn pewnie by wolał już oszczędzić męki lecz strach
W jej ramionach się już gnieździł, trzęsła się cała
Wybiegła rzucając na dobranoc mu "spierdalaj"
Widocznie nocy tej nie chciała więcej krzywdy
Pomóż mi zamknąć oczy, bym nie widział tego nigdy już
|
|
|
cholera! musimy tyle rzeczy ogarnąć.
mieliśmy inną wartości hierarchię.
niektóre z nich jeszcze niżej w niej spadną
tak, że nie będzie miejsc już ich porządkować na dnie.
to głupie, naprawdę tylko jedno jest pewne:
wśród buntu, miłości, realizmu i bajek.
żebyś mógł mnie szukać, muszę odnaleźć sama siebie
po tej stronie raju, która wcale nie jest rajem.
|
|
|
|