|
lubietwojzapach.moblo.pl
jeeeeeeesteś świetna
|
|
|
chciałabym aby na kapslach od tymbarka byłyby imiona. wiesz, taki nowy rodzaj bólu gdybym trafiła na twoje imie. / lubietwojzapach
|
|
|
Z całej siły złapał mnie i próbował płynąć. Wiedziałam że nie da rady, choć głęboko mocno w niego wierzyłam. Zmęczona i słaba wyszeptałam zachrypniętym głosem: puść mnie, kochanie ratuj tylko siebie. Miałam wrażenie że poleciała mu z oka łza. Zabolało mnie to. Powiedział, że wolałby zginąć ze mną lub za mnie, a nigdy nie zostawi mnie samej. Płynął. miałam wrażenie że moje słowa by mnie zostawił jeszcze bardziej go dopingowały. wierzyłam w niego. Ale wiedziałam że z chwilą słabł. Coraz mniej mnie dociskał do siebie. Głowa coraz częściej zanurzała mi się w wodzie. Płakałam, ale nie widział tego, płynął. W tym momencie gdy już prawie w ogóle mnie nie trzymał, nadjechało pogotowie wodne. Uratowali nas. Dlatego nie dziw się, że w te wakacje bałam się wejść do morza, no sorry. / lubietwojzapach
|
|
|
Pamiętam ten dzień. Największy gorror jaki mogłam przeżyć. Chodziliśmy, chciałeś być romantyczny. Lubiłeś sprawiać że się uśmiechałam. Pewnego dnia zadzwoniłeś do mnie, że dajesz mi godzinę na wyszykowanie się i zabierasz mnie gdzieś. PO minionej godzinie, zakładałam buty, zadzwoniłeś, że jesteś pod odmem. Wyszłam, zobaczyłam ciebie. Pięknego, wysokiego, niebieskookiego, przystojnego mężczyznę. Pojechaliśmy nad jakieś jezioro, wypożyczyłeś łódkę. Wypłyneliśmy. Byliśmy na środku jeziora. Miałam wrażenie że łódka coś szpeci, ale ty uspakajałeś mnie, że tylko mi się zdaje, że to tylko strach bo nigdy nie płynełam łódką. Po chwili usłyszałam jakieś dziwne pękanie. W ciągu dosłownie paru sekund, w łódce zrobiła się dziura. Zaczełam płakać ze strachu. Nie umiałam pływać, a wiedziałam że nawet jeśli ty umiesz, nie dasz rady uratować nas oboje. Łódka zatapiała się, zaczeliśmy czuć wodę. Po chwili łódka całkowicie sie zatopiła. Panicznie się bałam i płakałam. / cz.1 lubietwojzapach
|
|
|
żyje, chociaż umarłam. / lubietwojzapach
|
|
|
nie kurwa. nie wierze ci w twoje komplementy na temat mojego wyglądu, gdy zobaczyłeś zdjęcia z sesji na którą byłam przygotowana, ładnie ubrana, umalowana. W takim momencie nie oczekuje od ciebie słów: ale jesteś piękna. Ja chcę, byś teraz, gdy jestem chora, mam zaczerwieniony nos od kataru, dwa warkocze, spodnie z krokiem w kolanach, zwykłą koszulkę, byś teraz przyszedł i powiedział, jesteś piękna, kurwa. / lubietwojzapach
|
|
|
z dymem puszczam twoje słowa. / lubietwojzapach
|
|
|
|