| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                                                                            
                                                            
                                                                |  | lovemeformex33.moblo.pl Jej serce zaczęło mocniej bić..Czuła się jakbym miała mieć taki przyjemny spokojny i szcześliwy zawał..czuła się paradoksalnie  idiotycznie  dziwnie..Nie wiedziała co  |  |  
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Jej serce zaczęło mocniej bić..Czuła się jakbym miała mieć taki przyjemny,spokojny i szcześliwy zawał..czuła się paradoksalnie, idiotycznie, dziwnie..Nie wiedziała co się z nią działo.. Teraz szuka sprawcy tego zamieszania przedzawałowego. znalazła.. To ON był powodem..♥ |  |  
	                   
	                    
             
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| On Cię kocha? -On?Mnie? Chyba Cię poje*bało do reszty! -Tak! Nie widzisz jak on na Ciebie patrzy,kiedy przechodzisz? Jak szuka cię wzrokiem, gdy nie ma Cię przy nim przez 5 minut? Jak się stresuje podczas rozmowy z Tobą? To jest miłość! Kocha Cię! -Wiesz,co? Masz rację xD |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| po obejrzeniu kolejnej romantycznej komedii podczas której opróżniła połowę słoika nutelli płacząc przy wyznaniach miłości głównych bohaterów , włożyła słuchawki w uszy wsłuchując się w dołującą piosenkę i idąc za pobliski market usiadła na krawężniku , na którym spędzali razem mnóstwo czasu . przypomniała sobie te ostatnie wspólne chwile . jego szarmancki uśmiech kiedy zakładał jej na palec obrączkę ze źdźbła trawy obiecując , że nigdy jej nie skrzywdzi . zamykając oczy w podświadomości poczuła jego oddech na swoich wargach . skapująca łza zadała ból przeszywający po raz kolejny jej kruche serce . wracając do domu ujrzała go idącego z naprzeciwka . - co Ty tu .. robisz ? - tylko tyle była wstanie wyjąkać na jego widok . - to samo co Ty . - odparł odgarniając jej niesforny kosmyk włosów za ramię . - tęsknię . |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| tak to był piękny dzień . siedziałam w szkole , z kumpelą i spokojnie jadłam prince polo , gdy zapytała mnie o ciebie . wzruszając ramionami , bez odklejającego się plastra na sercu , szczerze mogłam powiedzieć : pf , mam wyj*bane . |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| wiem , że przy kolejnej imprezie znowu sobie o mnie przypomnisz i napiszesz mimo tego iż właśnie zakończyliśmy naszą znajomość , wiedz tylko o tym , że nawet nie przeczytam tych Twoich farmazonów pisanych po pijaku , że tęsknisz ? to powiedz swojej matce . |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Pamiętam jak w przedszkolu jedyną oznaką uczucia, było chwycenie się za ręce.
Kiedy w podstawówce, zabranie piórnika oznaczało podryw.
W gimnazjum 'miłość' wygląda inaczej.
Tutaj nie chwytają się jedynie za ręce,
a zabranie piórnika jest niczym w porównaniu do tego
co dzieje się w szkolnych kabinach na długich przerwach.
Kiedyś uczucie, było tak niewinne.
dzisiaj kipiące brudem. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| jak co rano wchodzę do szkoły . frajerzy , którzy myślą , że dres czyni z nich dresiarzy , kopie barbie - spódniczki , spalony blond , a na ryju plastik . grupka żuli , którzy z kilometra śmierdzą fajkami i piwem , no i my - jedyni , którzy reprezentują gatunek ludzki . |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Chcę najebać się w środku tygodnia mieć sylwestra w sierpniu wychodzić na balety o 7 rano a zajęcia mieć raz na jakiś czas. Wakacje zacząć w styczniu ferie w maju i mieć urodziny co miesiąc. I nie pierdol mi że wszystko będzie wtedy nie tak. Między Nami było nie tak i nie miałeś wtedy nic do powiedzenia . |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| obiecaj mi, że cały dzień 21 grudnia 2012r.
spędzimy razem.
jeśli nadejdzie koniec świata,
chcę byś był ostatnią osobą,
którą przytulę, której powiem,
że kocham. ostatnią,
której uśmiech zapamiętam . ♥ |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Ale bajerować to Ty umiałeś ... Ojj umiałeś ... A wiesz jakim tekstem kompletnie mnie rozwaliłeś ? Kiedy powiedziałeś że mam piękne oczy , a ja na to odpowiedziałam że nie prawda , bo mają brzydki kolor , a ty na to : ' a jaki ?' - Uznałam wtedy że niektóre rzeczy należy zostawić bez komentarza , uśmiechnęłam się tylko i poszła. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| dzisiaj, w trakcie mszy wzięłam Cię za rękę i zaprowadziłam na niedawno poznany grób Twojego przyjaciela. nie mówiłam nic , Ty patrzyłeś z lekkim uśmiechem a zarazem smutkiem w oczach. zapaliłam znicz i postawiłam na środku pomnika. 'od Nas, bo teraz będziemy razem pamiętać' - powiedziałam pod nosem. przytuliłeś mnie mówiąc 'dziękuję, bardzo - nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy'. doskonale wiedziałam ile to dla Ciebie znaczy, bo wiem co to znaczy stracić bliską osobę. wtuliłam się w Ciebie , widziałam jak ogromny żal przemawia przez Twoje spojrzenie wbite w zdjęcie przyjaciela. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| a dziś siedząc na ławce przy Twoim grobie, patrząc na zdjęcie Ciebie, jako osiemnastoletniego już mężczyzny - w oku zakręciła mi się łza. nie płakałam, nie robię tego przy ludziach. patrzyłam na znicze świecące się na Twoim grobie i na daty - urodzenia i śmierci. to już tyle czasu odkąd odszedłeś. trochę się zmieniło - nie zapominam, ale ból czasem bywa lżejszy, czasem poleci jedna łza mniej. teraz więcej rozumiem, wtedy byłam młoda - jednak jednego nie mogę pojąc dotąd - dlaczego Bóg mi Cię zabrał a ja nie zdążyłam się pożegnać ? |  |  
	                   
	                    |  |