|
looonelyy__.moblo.pl
Chciałabym dalej być Twoją przyjaciółką. Chodzić razem na osiedle do brata albo innych elo skejtów żeby się zjarać. Dalej ratowałbyś mnie najebaną prowadząc przez krzak
|
|
|
|
Chciałabym dalej być Twoją przyjaciółką. Chodzić razem na osiedle do brata albo innych elo skejtów, żeby się zjarać. Dalej ratowałbyś mnie najebaną, prowadząc przez krzaki do jakiegoś normalnego miejsca. Na serio będę tęskniła za Twoimi gadkami i tępymi kminami, ale niestety. Nie chcę już nawet na Ciebie patrzeć. Teraz Ty mnie oszukałeś. Tydzień po ostatnich przeprosinach znowu odjebałeś. I już nie wystarczy głupie 'przepraszam Madzia, już nigdy więcej'. W tym momencie możesz robić co chcesz. W głębi duszy tak jak wcześniej będę na Ciebie zła za każde 'wybryki', o ile można to tak nazwać, ale już nie będziesz słuchał mojej gadki. Już nawet zdawać dla mnie nie musisz. Nic nie musisz. Odlot, co nie? ||mryk.mryk||
|
|
|
|
kłócili się. on twardy jak głaz chłopak, który nie okazywał uczuć, teraz był bezsilny. ona wrażliwa dziewczyna postawiła na swoim i udawała twardą. kochał ją. nie chciał zranić, nie uwierzyła. powiedziała, że to koniec. koniec czegoś co właściwie się nie zaczęło. po jego policzkach zaczęły płynąć łzy. to koniec, wyszeptała delikatnym głosem. i wyszła. nie dał rady. twardy chłopak, a rozkleił się jak dziecko. / pozornie.
|
|
|
I znowu się zawodzę na Tobie, nienawidzę. Unosisz mnie do samych gwiazd, krążę po niebie w Twoim zapachu, a potem tak naiwnie i niespodziewanie spadam na samą ziemie i ciężko mi się podnieść. Cicho płaczę i wspominam znowu, jak było kiedyś. A teraz gdy potrzebuje Twojej ręki na otarcie, łez boję się po nią sięgnąć, by się znów nie zawieść./show.it
|
|
|
|
mówisz że nie kochasz, że masz wyjebane na jego kurwiki w oczach, na jego uśmiech i pożądliwe ruchy, a w nocy kiedy to już wszyscy śpią rozklejasz się. zaczynając od oczu. wylewasz z nich litry słonych łez, potem przechodzisz do klatki piersiowej. wiercisz tam otwór by ból, mógł wylewać się na zewnątrz drażniąc swym zapachem nozdrza. do Twojego serca wbiegają maleńkie ludziki z ogromnymi igłami w łapkach. maltretują je polewając wódką. kojarzysz? /happylove
|
|
|
"i choćby nie wiem co już Cię nie strace...rozumiemy się?" jak ja Cię kocham mój hodowco gołębi
|
|
|
bo mnie już wkurza że zamiast mi śpiewać serenadę z różą w dupie, on myśli że powie że tęskni, a ja go kurwa o rękę poproszę./ bajlandobajlando
|
|
|
Obojętnie jakim torturom byłabym poddana. Ile odwyków bym przeżyła. I jak bardzo byłyby intensywne. Jak długo siedziałabym w ośrodku uzależnień, z jak najlepszymi spacjalistami, nigdy tak naprawdę nie uwolnię się od miłości do Ciebie...Mogę najwyżej okłamywać samą siebie, ale prawda i tak prędzej czy później ujrzy światło dzienne/ nie moje, nie pamiętam czyje :<
|
|
|
a mówiąc mi , że kompletnie nie znam życia - cholernie się mylisz. może mam te swoje marne osiemnaście lat, ale i tak przeżyłam już zbyt dużo , zbyt mocno czułam, zbyt wiele wylałam łez, zbyt wiele zgromadziło się we mnie żalu i zwątpienia w to , że może być lepiej. / veriolla
|
|
|
i kiedy tak patrze w okno, leżąc na łóżku z nogami na ścianie i słuchawkami uszach zastanawiam się czy choć przez jedną jedyną sekundę zatęskniłeś za moją obecnością, za moimi głupimi żartami i irracjonalnymi pomysłami, czy choć przez jeden, jedyny raz powiedziałeś szeptem "brakuje mi jej"/dontlie
|
|
|
gdy tato pierwszy raz uslyszał kilka wersów słonia, pierwszą Jego reakcją było ' daj mi numer do Jego dilera!'. spojrzałam na Niego cynicznie odpowiadając ' to nie diler, to wyobraźnia'. tato spojrzał na mnie równie wrednie , po czym dodał ' joke taki. przecież wiem , że to wyobraźnia. masz podobną, gdy opowiadasz o tym co działo się na lekcjach w dniu gdy byłaś na wagarach'. ta, zawsze był mistrzem ciętej riposty. / veriolla
|
|
|
obiecaj mi, że nigdy nie zapomnimy kim dla siebie jesteśmy, ile razem przeżyliśmy i ile jeszcze przejdziemy obiecaj mi, że będziemy zawsze i nie będziemy musieli przypominać sobie, że powinniśmy być obiecaj mi, że za miesiąc, pół roku czy dwa lata z takim samym zapałem będziemy planować swoje wspólne życie obiecaj mi, że będąc na drugim końcu świata nie będę musiała zastanawiać się co w tym momencie robisz, bo właśnie będziemy kolejną godzinę gadać przez telefon obiecaj mi, że nigdy nie będę musiała płakać podczas oglądania naszych wspólnych zdjęć obiecaj mi, że nie muszę się niczego obawiać. obiecaj mi../nawszystkowyjebane
|
|
|
Koń to coś więcej niż zwierzę, to istota pełna tajemnic i mądrości...
|
|
|
|