|
look_at_me7.moblo.pl
chcesz go pragniesz i wyczekujesz jednocześnie wiedząc że nie powinnaś
|
|
|
chcesz go, pragniesz i wyczekujesz, jednocześnie wiedząc że nie powinnaś
|
|
|
Zawsze jest trochę prawdy w każdym „żartowałem”. Trochę wiedzy w każdym „nie wiem”. Trochę emocji w każdym „nic mnie to nie obchodzi” … i trochę bólu w każdym „u mnie wszystko w porządku”…
|
|
|
Lubię soboty. Lubię słońce, papierosy i pomarańcze. I lubię czasem przeklinać. I śmiać się też lubię. I lubię zaczynać nowe zdania od litery "i". I lubię kolor Twoich oczu. Ale nie Ciebie kurwa,nie Ciebie..
|
|
|
nie ten książe nie ta bajka. nic na siłe. to tak jakby zmuszać roszpunkę żeby rżnęła sie z facetem śnieżki.
|
|
|
zastanów że się nad swoim życiem. nie żebym chciała być złośliwa. ale no patrzysz na siebie i co myslisz 'o jaka jestem sliczna!' ? to myśl tak dalej. a wiesz co myśli chłopak, który widzi cię gdzieś na ulicy? 'w 5 minut będzie moja!' może wiesz też co mówi jego kolega idący za nim? 'najpierw ja, za godzine będzie twoja, ok?
|
|
|
mimo tego, że pewnie zawsze będę miała do Ciebie cholerną słabość.. to rozegram to tak, że wszyscy wokół łącznie z Tobą będą myśleć, że to czysta nienawiść..
|
|
|
- jeden komplement od Ciebie, znaczy dla mnie więcej niż pochwała dyrektora ;D
|
|
|
myślisz, że jeśli chłopak cię przepuści w drzwiach to jest dżentelmenem .? - noo, tak. - to się mylisz. on po prostu chce się pogapić na twoją dupe.
|
|
|
I są czasem takie dni, kiedy masz ochotę zatrzasnąć za sobą drzwi by już nigdy nie wrócić...
|
|
|
Gdybyś upuścił szklankę na asfalt, rozbiłaby się ona na kawałki. Jedne byłyby większe. Drugie mniejsze. Gdybyś nawet je pozbierał, i tak nie udałoby Ci się odtworzyć stanu poprzedniego ów szklanki. Tak właśnie jest z moim sercem. To taka szklanka rozbita o asfalt, która musi zmagać się z codziennością. Nie wrócę do stanu poprzedniego. Zawsze będzie jakieś "przed", do którego do cholery i tak nie da się wrócić. Ale istnieje gdzieś jakieś "po", gdzie człowiek zaczyna nowy rozdział.
|
|
|
Mam swój świat i swoje kredki, nie namalowałam Cię to wypierdalaj.
|
|
|
|