|
life-is-just.moblo.pl
ona spuściła wzrok wpatrywała się w ziemie. wypowiedział jej imię. ona uśmiechnęła się nie pewnie i nic nie mówiąc pokiwała głową. na jego twarzy od razu zagościł promi
|
|
|
ona spuściła wzrok wpatrywała się w ziemie. wypowiedział jej imię. ona uśmiechnęła się nie pewnie i nic nie mówiąc pokiwała głową. na jego twarzy od razu zagościł promienny uśmiech, poczóła na swoich ustach delikatne muśnięcie jego ust. poczuła jego zapach i poczuła się jakby była w niebie.niechętnie oderwali się od siebie. obioł ją swoim silnym ramieniem ona wtuliła się w niego i rozmawiali o wszystkim i o niczy
|
|
|
przez cała drogę się do siebie nie odzywali. nawet nie zauważyła jak znaleźli się na stadionie. usiedli. on spojżał na nią, a ona poczuła że się czerwieni. zawiał lekki wiaterek a jej wosy latały nieokiełznane wokół jej głowy. jeden kosmyk włosów zatrzymał sie na jej twarzy. odgarnął jej włosy delikatnie a ona poczuła dreszcze. przez przypadek dotknął jej policzka dłonią.- masz zimne ręce- powiedziała do niego a on spojżał na nią tym powalającym spojżeniem i powiedział- to dlatego że się boje- ona spojżała na niego nie rozumiejąc o co chodzi, a on mówił dalej- boję się że uznasz mnie za głupka, że mnie wyśmiejesz- ona dalej wpatrywała sie w niego ale teraz już lekkim uśmiechem-motał się chwile coś kręcąc a w końcu powiedział- bardzo mi się podobasz. chciałabyś być ze mną?- zapała dołująca cisza. nie nawidziła takiej ciszy on się nie odzywał tylko wpatrywał się w nią jak w jakiś drogocenny kamień wyczekując odpowiedzi
|
|
|
godzina 19, ona siedzi, czyta książkę. nagle ktoś dzwoni do drzwi. jej matka otwiera. za drzwiami stoi on. pyta czy ona jest w domu, matka ją woła. ona wychodzi ze swojego pokoju, zaskoczona że go widzi. on pyta czy mogą się przejść. dziewczyna w pośpiechu zakłada buty, ostatnie spojżenie w lustro. ok. może być. wychodzą.kiedy tylko wychodzą od niej z podwórka, ona czuje silny uścisk. wzioł ją za rękę i tak szi przez wioskę. może troche zmieszani ale szczęśliwi idą w milczeniu.
|
|
|
przyjechał do nas na wakacje...historia jak z bajki, mam nadzieje że ta bajka bd trwać
|
|
|
wreszcie nie czuję tego poczucia winy że cię zdradziłam
|
|
|
Chyba się zakochałammmm....
|
|
|
achhhh te wakacje. nowi chłopacy, nowi znajomi, nowe przygody. pełnia szczęścia a Cb już mam gdzieś!
|
|
|
"... kiedyś, przypomnisz sobie o mnie..." piękne, nie? tylko czemu kurwa nikt sobie nie nie przypomni...?
|
|
|
mam tego szajsu już dosyc, moja mama dzisiaj wyjeżdża na miesiąc
|
|
|
wszystko się wali, pojebana rzeczywistość
|
|
|
dzisiaj urodziny mojej kumpeli ale nie byłam, sory An. nie mogłam
|
|
|
Dlaczego ja muszę być taka?
same kompleksy,,, nie mogę się zmienić, chcę ale nie mogę
|
|
|
|