|
legalove.moblo.pl
Chwilowo jesteśmy na etapie tylko nie patrz mi w oczy! oraz ty tam to ja uciekam i jak mam dobry humor to ci powiem cześć . Mhm będę mieć bardzo miły przystanek.
|
|
|
Chwilowo jesteśmy na etapie "tylko nie patrz mi w oczy!" oraz "ty tam, to ja uciekam" i "jak mam dobry humor, to ci powiem cześć". Mhm, będę mieć bardzo miły przystanek.
|
|
|
Swojej się nie wypierdala dla mnie to normalne, żeby zajebać w nocha, okradałeś własną matke, Zero skrupułów czy rodzina czy przyjaciel, tak w zasadzie moge mówić tobie gadzie.
|
|
|
Chciałeś zaświecić, ale kurwa szybko zgasłeś.
|
|
|
czasami wolę posiedzieć sama w domu, przed oknem, ze szklanką gorącej herbaty w ręku, zawinięta w koc, wolę popatrzeć jak kropla deszczu za kroplą spływa po szybie, jak wieje wiatr, jak świeci słońce, jak samochody przejeżdżają, wolę to, niż patrzeć na ciebie i na to, jak kolejny raz bawisz się moim kosztem.
|
|
|
wiesz dlaczego jutro tam jadę z dziewczynami? wiesz? nie, nie wiesz. nie masz zielonego pojęcia i zapewne nawet nie wiesz, że tam jadę. robię to ze względu na ciebie. chcę coś uratować, coś co się między nami zepsuło. strasznie głupio to brzmi. ale muszę coś zrobić. nie chcę sobie ciągle powtarzać, że życie bez ciebie nie ma sensu, chcę zrobić coś w tym kierunku, aby ten sens był. wiesz? wiem, wiem.. nie wiesz.
|
|
|
dlaczego, powiedz tak już jest, że ja tak kocham, ty mnie nie. ;c
|
|
|
czasami mam ochotę podejść do ciebie, uderzyć cię w twarz i powiedzieć ci, że jesteś największym frajerem jakiegokolwiek w życiu spotkałam. później popchnęłabym cię do drzwi i złapała mocno za szyję, ścisnęła bym ją z całej siły. poczułbyś jak to jest, jak jest się poczuć tak jak ja, odepchnięta przez ciebie i codziennie omijana wielkim łukiem. zrobiłabym to, wiesz? ale nie mogę. za bardzo cię kocham.
|
|
|
Aniele śmierci, zadam ci pytanie. Wiem, nie jestem godzien, lecz odpowiedz mi na nie.
Jak tam jest, gdzie dusze zabierasz? Czy bliscy czekają? Czy ktoś nas wspiera?
Czy zmarli widzą nasz trud życia? Czy wiedzą, ile drogi do przebycia?
Kiedy się spotkamy? Kiedy przywitamy z ludźmi których nie ma już z nami?
Nie ma granic, które chcę przekroczyć. Aniele, nie patrz mi tylko w oczy.
Powiedz, którymi ścieżkami śmierć kroczy.
|
|
|
a ty spójrz na mnie. i powiedz kogo widzisz. dzieciaka, z ulicy, i co? jeszcze się nie dziwisz?
|
|
|
Patologia zdradziecka, zawsze go prześladowała. Jego pozycja w życiu -z góry pozycja przegrana. No, a gdzie jego mama? Wiesz, alkohol wybrała. I przez ten płyn nigdy go nie pokochała.
A jego ojciec? Ej, wcale nie był lepszy. Pieniądze z opieki, zawsze na wódę przepieprzył.
|
|
|
tak się wciąż dzieje, mam dość już patrzeć na to, na cały ten syf, na ten cholerny maraton .
|
|
|
bezsensubezsensubezsensubezsensubezsensubezsensubezsensubbezsensubezsensu.
|
|
|
|