 |
Minął rok odkąd jej nie ma. Stojąc nad jej grobem dociera do mnie co tak naprawdę straciłam. Brakuje mi jej przytulenia, dotyku oraz ciepłych słów.. Picia herbaty na pół, bo przecież od babci była lepsza. Jej kisielu z jabłkami, jej wzroku jak cos przeskrobaliśmy. Nie umiem patrzeć na dziadka jak cierpi nad jej grobem.. jak przesiaduje tam godzinami i rozmawia do niej.. Modle sie do niej aby mi go nie zabrała.. Tylko ja mam z nim dobry kontakt, tylko ja go rozumiem.. mimo iz jestem najmlodsza do mnie ma najwieksze zaufanie.. nie chce go stracic chce aby wyzdrowiał, aby doczekał mojego ślubu, ślubu Marcina oraz prawnuków.. Babciu, błagam nie zabieraj go..
|
|
 |
20.06 i 14.07 straciłam 2 osoby w moim życiu. Moje babcie. Wciągu 3 tygodni. Wiesz jaki jest to ból? Jak trafisz swoją najlepsza przyjaciółke i babcie? Osoby, które Cię wychowałaly. Minął rok. A ja w ciąż szukam ich w domu. Wchodzę to wolałam 'czesc babcia' ale jej nie ma. Nie wiesz jak jest mi cholernie ciężko. Jak ciężko patrzy się na dziadków, którzy stracili swoją 2 połówkę. Oby dwoje przeżyli razem 50 lat.. A ja? Ja przeżyłam 21. A tęsknię.. Nie samowicie mocno. Oddałam bym wszystko za dzień spędzony z nimi.. / Kryzysowa_sowa
|
|
 |
Pogrzeb odbył się w dzień mojego Egzaminu na technika. Nie chciałam iść na niego za cholerę. Ale mnie zmusili. Z pogrzebu mam prześwity. Cała msze płakałam. W pewnym momencie się zniosłam jak dziecko. Gdy wyszliśmy z kościoła w kierunku cmentarza trzymałam siostrę za rękę. Nad dziura, gdy Opuszczali Moja babcie, pękłam. Jak balon napełniony woda. Nie pamiętam, kto z rodziny składał mi kondolencje bo miałam to w dupie. Nie chciałam tego słyszeć. Nie potrafiłam dopuścić myśli do siebie, że jej ju nie ma. Pamiętam jak przyjaciel mojego brata podszedł i mocno mnie przytulił. Wpadłam w taki Chisteryczny płacz. /Kryzysowa_sowa
|
|
 |
Rano godz 7.00 telefon z historycznym płaczem. ' babcia nie zyje' tata Zaczął mnie budzić. Myślałam, że zapalam bo jak co sobotę chodziłam do babci, aby ją nakarmić, umyć, spędzić z nią czas. Przyjechaliśmy do dziadka. W drzwiach juz słychać płacz, cioci i dziadka. Nie wiedziałam za bardzo co się dzieje. Dopóki nie weszłam do jej pokoju. Otwarte oczy, smutna mina i nie bijące serce. Byłam w szoku. Nie docierało do mnie nic. Pamiętam, że wyszłam odrazu zapalić. W ukryciu przed dziadkiem. Zaczęłam płakać. Płakać jak mała dziewczynka. Było mi cholernie przykro. Pierwszy raz straciłam kogoś tak bliskiego. /Kryzysowa_sowa
|
|
 |
Pamiętam tylko, że przyjechałam ze szokolenia. Dostałam telefon od przyjaciela, czy jedziemy nad olze. Zgodziłam się. Przyjechaliśmy ok 2.00. Ledwo się wykąpalam i dostaliśmy telefon od cioci. " Babcia nie żyje, przyjdźcie szybko'. Zerwalismy się wszyscy z łóżka i pobieglismy do niej. Weszłam i zobaczyłam jak babcia sobie śpi. Zacząlam ja szturchac żeby się obudziła, że ma sobie nie robić jaj. Popatrzyłam na nią i spadła jej ręką. Juz zimna. Nie wytrzymałam. Zaczęłam płakać jak małe dziecko.. Nie masz pojęcia jak jest to stracić 2 babcie w przeciągu 2 tygodni. Ból. Cierpienie. Jest nadal w.moim sercu. / Kryzysowa_sowa
|
|
|
|