|
kotkunadalakocham.moblo.pl
dlaczego płaczesz .? bo dłużej nie mogę . czego .? patrzeć jak mnie olewa .
|
|
|
- dlaczego płaczesz .?
- bo dłużej nie mogę .
- czego .?
- patrzeć jak mnie olewa .
|
|
|
Jest kilka takich miejsc
gdzie wczoraj nie istnieje
gdzie można wciąż
zachłysnąć się powietrzem
pare miejsc gdzie
nie czuję się
ścigana przez
napisy na murach.
|
|
|
Niektórzy ludzie uzależniają się od siebie. Nie miałabym
nic przeciwko abyś Ty uzależnił sie ode mnie.
|
|
|
Skarbie, nie staraj się mnie zrozumieć.
Po prostu mnie kochaj.
|
|
|
Spotkanie kogoś, kogo pokocha się z wzajemnością, jest wspaniałym uczuciem. Ale spotkanie bratniej duszy jest uczuciem chyba jeszcze wspanialszym. Bratnia dusza to ktoś, kto rozumie cię lepiej niż ktokolwiek inny, kocha cię bardziej niż ktokolwiek inny, będzie przy tobie zawsze, bez względu na wszystko. Podobno nic nie trwa wiecznie, ale ja mocno wierzę w to, że czasami miłość trwa nawet wtedy, kiedy ukochana osoba odejdzie.
|
|
|
Co sprawia, że właśnie ta kobieta i właśnie ten mężczyzna chcą się do siebie zbliżyć? Co sprawia, że budzi się w nich pożądanie? To tajemnica. Kiedy ich pożądanie jest jeszcze niczym nie skalane, przeżywają każdą sekundę z namaszczeniem, w pełni świadomi, wyczekując najbardziej dogodnej chwili, by przyjąć błogosławiony dar losu. Ci, którzy zaznali takiego pożądania "w stanie czystym", nie przyśpieszają pochopnie biegu wypadków. Wiedzą, że to, co nieuniknione, nadejdzie, że to, co stać się musi, zawsze znajdzie sposób, by zaistnieć. A kiedy ten moment nadchodzi, nie wahają się, nie tracą okazji, nie pozwalają umknąć ani jednej cudownej chwili, potrafią uszanować doniosłość każdej sekundy.
|
|
|
Nie pamiętam już jak mam czytać z Twoich oczu...
Nie potrafię wypowiadać słów
i w milczeniu odgaduje co mógł znaczyć ruch Twoich źrenic.
|
|
|
Czuję jak dym z papierosa szczypie mnie w oczy
A żar się jeszcze tli żeby zamienić się w popiół.
Przypominam sobie sny o pięknej przyszłości,
do której wszystkie drzwi są zamknięte już bezpowrotnie.
Lód w mojej krwi rani moje żyły i czuję chłód kolejnych dni,
które pewnie jeszcze przeżyję.
Znów tylko ból zaciska mi pętle na szyi nie rozumiem słów, którymi mówią do mnie inni.
Ich pragnień, ich gestów, ich wyrazów ich twarzy.
Ich prawdy, ich szczęścia i chyba nawet ich marzeń.
Weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź
I stój tam ze mną, aż się zmęczę i spadnę
Prowadź gdzie chcesz jestem gotów na cokolwiek
Możesz mnie mieć więc mnie weź nie martw się o mnie
Za darmo możesz mnie zachować lub zapomnieć
Bierz co chcesz z czymkolwiek będzie Ci wygodnie.
Wypluwam krew otwartą raną w moim sercu,
nie chce umierać a samotność jest mordercą
Chce się tanio sprzedać i móc upić się w Twoim szczęściu...
Nic mi nie potrzeba zabierz mnie wszystko jedno gdzie.
|
|
|
Pocałował bym Cie w usta by poczuc smak zycia.
|
|
|
To właśnie są te chwile kiedy jest mi wszystko jedno. Teraz ciągle w to wszystko wątpię. Zastanawiam się po co było to wszystko zaczynać... Kocham Cie, ale takze nienawidze. Z jednej strony wiem, ze gdy nie wrocisz to nie dam rady, ale z drugiej strony wiem, że tak nie moza, wiem ze bez Ciebie świat się nie zawali. Ale chyba jednak teraz zależy mi na Tobie bardzie niz kiedykolwiek i wiem, że mogło by być dobre. Tylko musisz tego chcieć, musimy my chciec. Więc obiecuje, że odważe sie aby znwu byc razem, tylko wykaż sie, pokaz kawalek checi. Prosze Cie wroc, wroc a bedzie wszystko dobrze .
|
|
|
|