|
koooksi.moblo.pl
nie zapomniałam.nie zapomniałam do dziś.z początku nie chciałam tej pamięci. pragnęłam ją zabić pogrzebać zniszczyć. z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej a na
|
|
|
nie zapomniałam.nie zapomniałam do dziś.z początku nie chciałam tej pamięci. pragnęłam ją zabić , pogrzebać , zniszczyć. z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej, a nawet pokochałam. Co nie znaczy , że przestała boleć.Słabła z kolejnymi miesiącami. Kiedy dobiegają mnie dźwięki piosenki,przy której z tobą rozmawiałam. Kiedy samotnie biegnę ulicami, po których wczesniej razem chodziliśmy, trzymając się za ręce.Kiedy poczuję zapach perfum, których używałeś- wtedy najbardziej cierpię.Pamiętam twój głos i chciałabym go usłyszeć.Chciałabym usłyszec jak się śmiejesz. Czasami tylko , dobiega mnie twoje imie, wciąż tak bliskie i ukochane.może kiedyś zrozumiesz , że moglibyśmy być szcześliwi. a może nie ? może przyjdziesz z butelką wina pod moje drzwi ,a ja ich nie otworzę.a może otworzę ? nie chce otworzyć. ale moje ciało , moje serce chce. jestem głupia ,co?
|
|
koooksi dodał komentarz: |
25 września 2011 |
|
wiecznie chciałabym móc wtulać się w twe ramiona.inne niż wszystkie. na brzegu mej odwagi patrzeć w twe oczy niebieskie.myśleć o tobie każdym dniem . każdą nocą. chwilą . pauzą . momentem. kochać całą sobą. wiedzieć , że to wszystko dla mnie i dla ciebie. dla nas.
|
|
|
w objęciach powiek. w zatoce ramion. zatrzymać na twojej twarzy ten nieuchwytny wyraz tęsknoty. zmarszczki wokół oczu , linie uśmiechu , jak linia życia na dłoni./j.b.
|
|
|
jest trzynasty miesiąc roku. jest milczenie , którego staram się nie słyszeć. jest godzina dwudziesta piąta , na którą się umówiliśmy. i która żyje w nas wiecznymi ogniskami ulic.żarówkami tego miasta , płonącymi pod niebem.Fajerwerkami ciepła i jasności. każdy dzień rodzi Cię na nowo./j.b.
|
|
|
na brzegu białej kartki niepowstałego listu.na brzegu życia i na brzegu brzytwy.na brzegu krwi , na najwyższych strunach świadomości. na brzegu nieprzebytej rozłąki. na brzegu pięknej , ostatniej , pierwszej miłości. na ostrzu najbardziej karkołomnych myśli. kocham Cię. / j.b.
|
|
|
znisz mnie , napraw , znowu zniszcz. wszystko jedno.ale pozwól być częścią Ciebie.Twoją w ł a s n o ś c i ą .
|
|
|
'kocham cię, kocham cię, każdą swoją żyłą, każdym swoim włosem, obojgiem uszu i oczu, dziurkami nosa, skoliozą, paranoją, próchnicą, mózgiem, stopami, jesteś dla mnie wszystkim.Nie ma mnie bez ciebie.'
|
|
|
każdy samotny dzień spędzam na odliczaniu godzin. aż do Twojego przyjazdu.a te godziny dłużą mi się niemiłosiernie..a ja się nudzę..i boję się. boję się myśleć , co by było gdyby Ciebie zabrakło w moim małym zakątku.wypełniasz każdy dzień radością i właściwie wolę już nie rozmyślać , że kiedyś nie przyjedziesz.tak...po prostu. a może nie kiedyś , tylko już niedługo ?
|
|
|
chce pisać o Tobie. twoim imieniem wesprzeć skrzywiony płot.składać strofy wygięte .o twoich rzęsach kłamać , że czarne.być z Tobą. nie być w Tobie.
|
|
|
co widzę w Twoich oczach ? dobroć , to takie proste słowo , wydawać by się mogło jeszcze prostszą cechą...
|
|
|
|