nie zapomniałam.nie zapomniałam do dziś.z początku nie chciałam tej pamięci. pragnęłam ją zabić , pogrzebać , zniszczyć. z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej, a nawet pokochałam. Co nie znaczy , że przestała boleć.Słabła z kolejnymi miesiącami. Kiedy dobiegają mnie dźwięki piosenki,przy której z tobą rozmawiałam. Kiedy samotnie biegnę ulicami, po których wczesniej razem chodziliśmy, trzymając się za ręce.Kiedy poczuję zapach perfum, których używałeś- wtedy najbardziej cierpię.Pamiętam twój głos i chciałabym go usłyszeć.Chciałabym usłyszec jak się śmiejesz. Czasami tylko , dobiega mnie twoje imie, wciąż tak bliskie i ukochane.może kiedyś zrozumiesz , że moglibyśmy być szcześliwi. a może nie ? może przyjdziesz z butelką wina pod moje drzwi ,a ja ich nie otworzę.a może otworzę ? nie chce otworzyć. ale moje ciało , moje serce chce. jestem głupia ,co?
|