|
koolorowesny.moblo.pl
i uwierz że oddałabym miliardy uderzeń własnego serca za gumkę wymazującą wspomnienia.
|
|
|
i uwierz, że oddałabym miliardy uderzeń własnego serca, za gumkę wymazującą wspomnienia.
|
|
|
obwiąż się czerwoną kokardą i stojąc przede mną, wręcz mi się w prezencie.
|
|
|
bo marzenia się nie spełniają, sny zawsze kończą, wspomnienia wracają, kawa uzależnia, papierosy zabijają, czekolada tuczy, a naiwność bierze górę nad podświadomością.
|
|
|
bo to Jego kochała dużo bardziej niż wiosnę. to od Niego, była uzależniona dużo bardziej niż od swojego ulubionego kakao.
|
|
|
każde z uderzeń serca, każdy z oddechów, przypomina mi o Twoim istnieniu. właśnie teraz, kiedy staram się zapomnieć.
|
|
|
wyjdź na przeciw, przeznaczeniu. pokochaj każdy z dni, taki jakim jest. czerp z niego, jak najwięcej, nie tracąc nadziei, na lepsze jutro.
|
|
|
.. Przebudzając się po raz kolejny w środku nocy, ponownie krzycząc Twoje imię, wcale nie należy do przyjemnych przebudzeń, uwierz .
|
|
|
.. To wszystko nie jest takie proste, jakby mogło się wydawać. Co z tego, że przyznam się, jak bardzo potrzebuję drugiej osoby? Nic. Przecież nikt, nie podaruje mi miłości, tylko dlatego, że mi jej brak .
|
|
|
i teraz otwarły Ci się oczy. teraz, kiedy mnie udało się zapomnieć, wszystko jakoś poukładać, posklejać, wracasz jak gdyby, nigdy nic, po raz kolejny robisz mi burdel z podświadomości, bez żadnych skrupułów.
|
|
|
żyję dla ludzi. nie wyobrażam sobie, własnego istnienia, bez innych dookoła. może to chore, a ja jestem zbyt niepoprawna, ale zawsze wybieram sobie tą jedną osobę, dla której wstaje każdego nawet najbardziej pochmurnego poranka z łóżka. zazwyczaj jest to mężczyzna, jak za pewne, nie trudno się domyślić. to dla niego codziennie wstaje, zrzucam z siebie pidżamę, ubieram się, maluję, czeszę o oddychaniu i innych błahych czynnościach, nie wspominając. kiedy tracę osobę, na której mi zależy, przestaje wstawać z łóżka. nie widzę w sensu bytowaniu, dla samej siebie. pomimo tego, ludzie nazywają mnie egoistką.
|
|
|
obiecałam sobie, że koniec z tym bezsensownym rozczulaniem się, nad własnym pokrzywdzeniem przez chore przeznaczenie, czy kolejnego bezdusznego mężczyznę. że nigdy więcej nie zrezygnuję z ulubionego kakao, bo nie będę w stanie go wypić, z powodu dławienia się łzami. koniec z przeklinaniem na życie i chodzeniem po nocach w deszczu, krzycząc jakie to życie jest beznadziejne, a ja nieszczęśliwa.
|
|
|
kolejny raz odtwarzam tą samą piosenkę. w ten sposób chcę odtworzyć wspomnienia. nasze wspomnienia.
|
|
|
|