|
koolorowesny.moblo.pl
nie palę. nałogowo żuję gumę balonową. nie piję. ale uwielbiam colę light. nie przeklinam. ale uwielbiam mówić slangiem. nie noszę szpilek. ale kocham trampki. nie jeste
|
|
|
nie palę. nałogowo żuję gumę balonową. nie piję. ale uwielbiam colę light. nie przeklinam. ale uwielbiam, mówić slangiem. nie noszę szpilek. ale kocham trampki. nie jestem dziwką. ale potrafię kochać.
|
|
|
położyła się na łóżku, i przykryła kołdrą. kładąc poduszkę, na głowę, miała nadzieję, że stłumi krzyk. płakała, krzycząc z rozpaczy. nie mogła złapać powietrza. wszystko wydawało jej się tak absurdalne. każdy dzień, każde spojrzenie. miała dość, rzeczywistości. nie potrafiła sobie poradzić.
|
|
|
Doprowadziłeś mnie do takiego stanu, że mogłabym uczynić dla Ciebie wszystko. Wszystko poświęcić, wszystko rzucić, o wszystkim zapomnieć...
|
|
|
z powodu zaistniałych problemów technicznych, koniec naszej miłości.
|
|
|
siedzieliśmy w milczeniu. nie mogłam znieść, rozdzierającego mnie bólu w klatce piersiowej. wstałam podeszłam, do drzwi i otwarłam je na oścież. kazałam mu wyjść. przymrużył oczy, na znak, że nie rozumie, o co mi chodzi. - zawsze tak robił. krzyknęłam 'wypierdalaj'. nadal nie rozumiał. nie mogłam się powstrzymać. nie potrafiłam, dalej dusić w sobie tych wszystkich sprzecznym emocji. wybuchnęłam spazmatycznym płaczem. nie wiedział co się dzieje. podszedł. chciał mnie przytulić. zaśmiałam się mu w twarz, wyrzucając jakim jest kretynem. szepcząc jak bardzo go kocham. stanowczo, za bardzo aby pozwolić mu zostać.
|
|
|
poszła w ich pamiętne miejsce. usiadła na pamiętnej ławce, a wspomnienia po raz kolejny rzuciły się jej na szyję. była cała roztrzęsiona. na twarzy, miała rozmazany tusz. w ręku trzymała, butelkę czerwonego wina. - tęskniłaś? - usłyszała z oddali. obróciła się gwałtownie. stał. jak gdbyby, nigdy nic. wpadła w atak furii, rzuciła butelką o chodnik. wino spływało, po ulicy. podeszła do niego i wybuchając płaczem, niczym opętana, zaczęła okładać go rękami. - po co wracasz?! po co?! dlaczego znowu robisz mi to samo?! nie chcę Cię widzieć, rozumiesz?! nie chcę Cię widzieć! opadła z sił. kucnęła i zwinęła się w kłębek. klęknął obok niej. przytulił, czule całując w policzek, wyszeptał, że to był ostatni raz, że to się nigdy więcej nie powtórzy. - naiwnie uwierzyła. po raz kolejny.
|
|
|
Jak będziesz jej obiecywał wspólną przyszłość, wiesz dom, dzieci i te sprawy to nie zapomnij dodać jeszcze ciągłych rozczarowań, kłamstw i 15 kochanek na boku.
|
|
|
A nie zastanawiałeś się nigdy nad tym, że może ja po prostu do tego nie dorosłam? Obce jest mi myślenie o Tobie w każdej sekundzie, pisanie smsów 'na dzień dobry' czy też ciągłe okazywanie sobie uczuć. Tak, może i jestem pieprzoną egoistką, ale to moje pieprzone życie mnie tego nauczyło.
|
|
|
Po naszym rozstaniu nawet czekolada nie jest w stanie wyprodukować wystarczającej ilości endorfiny potrzebnej mi do życia.
|
|
|
Nie wierzę w słowo przepraszam, a na pewno nie w wypowiedziane z Twoich ust.
|
|
|
Następnym razem przed powiedzeniem żałosnego 'zostańmy przyjaciółmi' zastanów się dobrze, czy na pewno takiej przyjaźni chcesz.
|
|
|
Wiesz czego w sobię najbardziej nienawidzę? Tego, że chociaż cierpiałam przez Ciebie tyle razy, to dałabym sobię rękę uciąć, że gdybyś przyszedł do mnie i powiedział te magiczne zdanie bez wachania odpowiedziałabym 'tak'.
|
|
|
|