|
kollorowa.moblo.pl
dzień z wami w szkole nie może być monotonny. kollorowa
|
|
|
dzień z wami w szkole nie może być monotonny. / kollorowa
|
|
|
kocham cię, i nasze ambicje. wspolne plany i marzenia o pracy w tej samej szkole. ty, jako cięta nauczycielka wychowania fizycznego, ja jako belferka języka polskiego. kocham cię, przyjaciółko. / kollorowa
|
|
|
Panie Boże! Proszę Cię o mądrość, żebym mogła zrozumieć mężczyznę. O miłość, bym mogła mu przebaczyć. O cierpliwość, bym mogła znieść jego humory. Nie proszę Cię o siłę, bo bym go zajebała.
|
|
|
kolejna kłótnia rodziców, kolejne napięcie w domu. jej reakcja ? proste. wybiegłam z domu, siadła na krawężniku i zapaliła fajkę. paliła jednego po drugim. była na drugim końcu ulicy a było słychać kłótnię jej rodziców. wybiła numer swojego wujka, tak widziała go dwa razy na oczy, a on zawsze poprawiał humor rodzicom, sprawiał że miłość w domu powracała. ukochany brat mamy, tak wyobrażała sobie wujka. po godzinie wróciła do domu. wujek akurat wychodził, pożegnała się z nim i mu podziękowała. w domu panowała idealna atmosfera. dziś, gdy rodzice się pokłócą, przynoszę im album ze zdjęciami wujka, a potem gdy wszystko jest w porządku, jedziemy do wujka na cmentarz. właśnie trzymam zdjęcie brata mamy w dłoni. jest na nim on, mama i tata, oraz ciocia. wyglądali na szczęśliwych. nie wiedzieli wtedy, co się stanie z ich życiem. nie wiedzieli, że stracą ukochaną osobę. po prostu żyli monotonnością, nie korzystając z życia. dziś jest inaczej. tak, ta dziewczyna to ja. / kollorowa
|
|
|
ej, mam mieszane emocje. raz jestem szczęśliwa, raz popadam w depresję. czasami mówię że cie nie kocham, a potem krzyczę że nie potrafię bez ciebie żyć. to chore, ale przynajmniej coś się dzieje w moim życiu. / kollorowa
|
|
|
nie obchodzi mnie to co teraz robisz, i dlaczego mi nie odpisujesz.... / kollorowa
|
|
|
tak, tak, tak. oprócz ciebie kocham pezeta, małolata, piha i wielu innych znakomitych wykonawców. nie czuj sie wyróżniony, kochanie / kollorowa.
|
|
|
powiedz, czemu doprowadziłeś mnie do takiego stanu, że już nawet czekolada mi nie pomaga? / kollorowa
|
|
|
wiesz co poczułam, kiedy zobaczyłam że na wycieczce zrobiłeś mi zdjęcie ? skakałam z radości, cieszyłam się jak małe dziecko. co z tego że to było zdjęcie z ukrycia, ważne za twoje chęci. a potem, kiedy znowu zrobiłeś mi nadzieję, cholernie się wkurwiłam. powinnam się cieszyć, ale to już jest nudne. robisz mi nadzieję, a potem mnie olewasz. i tak w kółko. płyta ci się zacięła ?! / kollorowa
|
|
|
kiedy stwierdziłam że się w tobie zakochałam ? to proste. na dźwięk twojego imienia zareagowałam przyjemnym dreszczem, zacząłeś śnić mi się każdej nocy, codziennie wypatrywałam cię w szkole, pisałam bezsensowne esemesy, którymi tłumaczyłam się, że to nie do Ciebie, żebyś był zazdrosny. i cholernie cię potrzebowałam. bardziej niż tlenu w powietrzu. / kollorowa
|
|
|
powiedz mi proszę, powiedz, że nadal mnie kochasz... / kollorowa
|
|
|
powiedz mi że to żart. że tylko mnie sprawdzasz. powiedz, że mnie naprawdę kochasz. / kollorowa
|
|
|
|