|
kiwiki.moblo.pl
Na przyszłość jak nie będziesz miał co robić w nocy to proszę Cię nie wpierdalaj mi się w sny tylko zajmij się czymś pożytecznym. Nie wiem śmieci wynieś. japoneczka
|
|
|
Na przyszłość jak nie będziesz miał co robić w nocy to proszę Cię nie wpierdalaj mi się w sny, tylko zajmij się czymś pożytecznym. Nie wiem, śmieci wynieś.| japoneczka
|
|
kiwiki dodał komentarz: |
9 grudnia 2010 |
|
Sparwiasz, że przestaję cokolwiek ogarniać..
|
|
|
Będzie lepiej jak odejdę..
|
|
|
Tak, kocham Go. I co? Zabronisz mi?
|
|
|
Przestałam się zwierzać przyjaciołom. Ba! już prawie w ogóle nic im o sobie nie mówię. Z mamą przestałam normalnie rozmawiać już wieki temu. Tylko pamiętnik wie o mnie wszystko, zna każdy mój sekret, wie o wzlotach i upadkach. Dlaczego? Bo mam pewność, że nie zacznie mnie pocieszać banalnymi tekstami, dawać rad które może sobie wsadzić, paplać bez sensu, czy odbić mi faceta. Wysłucha, nie skomentuje, zostawi w spokoju, jak żaden człowiek.
|
|
|
Dam radę, muszę. Przecież mam przyjaciół, rodzinę. Im na mnie zależy. To, że rozkochałeś mnie w sobie, przelizałeś, zraniłeś i w końcu zostawiłeś, nie powinno wpłynąć na moje relację z nimi. A jednak. Zamknęłam się w sobie jak słoik z musztardą. I wcale nie zamierzam się otworzyć. Bo wraz ze sobą zabrałeś mój kod dostępu..
|
|
|
|
wierzę w ufo, bo w ludzi nie warto.
|
|
kiwiki dodał komentarz: |
8 grudnia 2010 |
kiwiki dodał komentarz: |
8 grudnia 2010 |
kiwiki dodał komentarz: |
8 grudnia 2010 |
|
I nagle znalazł się niebezpiecznie blisko niej. Stał przed nią z tą tak dobrze jej znaną drwiną w oczach. -Nienawidzę Cię! Słyszysz, nienawidzę! Krzyknęła mu w twarz. Przysunął się o centymetr. Nienawidzę za to co mi zrobiłeś! Bawiłeś się mną, ale wiesz? Dla mnie to nie była zabawa. Naprawdę Cię pokochałam. Krzyczała mu w twarz. Łzy które niespodziewanie zaczęły zamazywać jej widok, nie pozwoliły jej dostrzec, że w czasie gdy krzyczała, on zbliżał się do niej coraz bardziej. Uwielbiał gdy się złościła. Za to właśnie ją kochał. - Tak, a teraz się jeszcze z tego śmiej! Uderzyła pięścią w jego klatkę piersiową. Drwina zniknęła mu z oczu. Uderzyła jeszcze raz. Na następny cios już nie pozwolił. Chwycił ja za nadgarstki i przyciągną do siebie. Teraz dzieliły ich milimetry. Spojrzała mu w oczy. Przestała krzyczeć i się wyrywać. Poddała się. Delikatnie zbliżył się do jej ust. Muśnięciem sprawił, że zadrżała. Pocałował ją. Jak on, do cholery to robi?! Pomyślała. I już niczego nie pamiętała..
|
|
|
|